Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie się dłuży

Grupy

Szukaj w grupach

 

Życie się dłuży

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 101


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2016-03-11 17:12:41

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

pinokio wrote:

> W dniu 11.03.2016 o 15:48, krys pisze:
>> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy przymuleniu
>> lekami powinno dać jakiś promyk.
>> Poza tym niedługo będzie wiosna.
>
> Dobre rzeczy które pamiętam: wiosna, Juwenalia studenckie w maju,
> zakochanie się, wiara w tym kurs Filipa.
> Ale wszystko odeszło do przeszłości.

Co Ty gadasz?
Wiosna jest za rogiem, maj za chwilę, Juwenalia też się odbędą.
Co to jest kurs Filipa pojęcia nie mam, z pobieżnej lektury wynika, że
możesz poszukać jakiejś Oazy, czy innej podobnej grupy, skoro to daje Ci
ukojenie.
I nie musisz sie przejmować opinią Pszemola na temat ludzi wierzących, to
Twoje życie i Twoja sprawa.

I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
załatwi?

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2016-03-11 17:19:24

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
> załatwi?

Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2016-03-11 17:30:31

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

pinokio wrote:

> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>> załatwi?
>
> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.

No widzisz, z tego co piszesz, wynika że nie jesteś ciągle na lekach. Czyli
zrobi sie różowo w końcu.
Może warto byłoby wspomóc terapię lekami psychoterapią?

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2016-03-11 17:48:48

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>> załatwi?
>
> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.

Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
na nią oczekiwanie.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2016-03-11 17:48:55

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 15:48, obywatel krys uprzejmie donosi:
> pinokio wrote:
>
>> W dniu 11.03.2016 o 15:39, Dirko pisze:
>>> Gdyby ludzie zachowywali sie racjonalne to by nie czekali na śmierć.
>>> Szczególnie gdy to przeczekiwanie wiąże się to bólem czy cierpieniem z
>>> nim związanym.
>>
>> Co robi racjonalny człowiek? Skraca swoje życie? Tylko ja jestem w tej
>> komfortowej sytuacji że nie czuję cierpienia, tyle że szaro i nudno.
>
> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy przymuleniu
> lekami powinno dać jakiś promyk.

To nawet nie musi być coś, co lubi.
Jakiekolwiek zajęcie, zwłaszcza nowe, może pobudzić.

> Poza tym niedługo będzie wiosna.

Ja to akurat na wiosnę szczególnie nie poważam. Alergia.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2016-03-11 17:54:20

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> Dnia 2016-03-11 15:48, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> pinokio wrote:
>>
>>> W dniu 11.03.2016 o 15:39, Dirko pisze:
>>>> Gdyby ludzie zachowywali sie racjonalne to by nie czekali na
>>>> śmierć.
>>>> Szczególnie gdy to przeczekiwanie wiąże się to bólem czy cierpieniem z
>>>> nim związanym.
>>>
>>> Co robi racjonalny człowiek? Skraca swoje życie? Tylko ja jestem w tej
>>> komfortowej sytuacji że nie czuję cierpienia, tyle że szaro i nudno.
>>
>> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy przymuleniu
>> lekami powinno dać jakiś promyk.
>
> To nawet nie musi być coś, co lubi.
> Jakiekolwiek zajęcie, zwłaszcza nowe, może pobudzić.

Ale łatwiej zmusić sie do robienia czegos, co się lubiło już wcześniej, niż
szukać w takim stanie nowego zajecia, przyznasz.
>
>> Poza tym niedługo będzie wiosna.
>
> Ja to akurat na wiosnę szczególnie nie poważam. Alergia.

Pinokio wspomniał wiosnę, to przypomniałam. Albo odwrotnie.
Dla mnie wiosna jest jak wybawienie. Czasem mam nawet wrażenie, że powinnam
być niedźwiedziem. (Niedźwiedź to ma klawe życie, zimę prześpi, obżera się
bezkarnie...)
>
> Q

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2016-03-11 18:00:39

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik pinokio p...@n...adres.pl ...

> czuje sie nieatrakcyjna i nijaka.

Daj fotke! ;-P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2016-03-11 19:44:02

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 17:54, obywatel krys uprzejmie donosi:
> Qrczak wrote:
>> Dnia 2016-03-11 15:48, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>>
>>> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy przymuleniu
>>> lekami powinno dać jakiś promyk.
>>
>> To nawet nie musi być coś, co lubi.
>> Jakiekolwiek zajęcie, zwłaszcza nowe, może pobudzić.
>
> Ale łatwiej zmusić sie do robienia czegos, co się lubiło już wcześniej, niż
> szukać w takim stanie nowego zajecia, przyznasz.

Nie mogę, bo mam akurat sama tak, że nowe mnie bardziej niż znane podnieca.

>>> Poza tym niedługo będzie wiosna.
>>
>> Ja to akurat na wiosnę szczególnie nie poważam. Alergia.
>
> Pinokio wspomniał wiosnę, to przypomniałam. Albo odwrotnie.
> Dla mnie wiosna jest jak wybawienie. Czasem mam nawet wrażenie, że powinnam
> być niedźwiedziem. (Niedźwiedź to ma klawe życie, zimę prześpi, obżera się
> bezkarnie...)

Z obżeraniem się to racja, wtedy też bym wolała być niedźwiadkiem.
BTW jak chlebek? Udało się zmartwychwstać zakwas?

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2016-03-11 19:55:53

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> Dnia 2016-03-11 17:54, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> Qrczak wrote:
>>> Dnia 2016-03-11 15:48, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>>>
>>>> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy
>>>> przymuleniu lekami powinno dać jakiś promyk.
>>>
>>> To nawet nie musi być coś, co lubi.
>>> Jakiekolwiek zajęcie, zwłaszcza nowe, może pobudzić.
>>
>> Ale łatwiej zmusić sie do robienia czegos, co się lubiło już wcześniej,
>> niż szukać w takim stanie nowego zajecia, przyznasz.
>
> Nie mogę, bo mam akurat sama tak, że nowe mnie bardziej niż znane
> podnieca.

A to nie wiem, ja mam odwrotnie. Jak dół, to nowe moze sobie stać i kopać,
ale nie ruszy.
>
>>>> Poza tym niedługo będzie wiosna.
>>>
>>> Ja to akurat na wiosnę szczególnie nie poważam. Alergia.
>>
>> Pinokio wspomniał wiosnę, to przypomniałam. Albo odwrotnie.
>> Dla mnie wiosna jest jak wybawienie. Czasem mam nawet wrażenie, że
>> powinnam być niedźwiedziem. (Niedźwiedź to ma klawe życie, zimę prześpi,
>> obżera się bezkarnie...)
>
> Z obżeraniem się to racja, wtedy też bym wolała być niedźwiadkiem.

Ja to i zimę mogę poświęcić, takiej, jak lubię (słoneczna, skrząca, z lekkim
mrozem) i tak dawno nie było.

> BTW jak chlebek? Udało się zmartwychwstać zakwas?

Nowy mam. Tamten jakieś diabelstwo skaziło. Dopiero nazakwasie na żurkowej
(Gdańskie Młyny) chleb wyszedł, jak trzeba. Teraz zakwas odpoczywa w lodówce
i siedzę cicho, bo na razie jest ok.
A u Ciebie?
>
> Q

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2016-03-11 20:17:29

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 19:55, obywatel krys uprzejmie donosi:
> Qrczak wrote:
>> Dnia 2016-03-11 17:54, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>> Qrczak wrote:
>>>> Dnia 2016-03-11 15:48, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>>>>
>>>>> Musi być coś, co lubisz/lubiłeś robić. Znajdź to, nawet przy
>>>>> przymuleniu lekami powinno dać jakiś promyk.
>>>>
>>>> To nawet nie musi być coś, co lubi.
>>>> Jakiekolwiek zajęcie, zwłaszcza nowe, może pobudzić.
>>>
>>> Ale łatwiej zmusić sie do robienia czegos, co się lubiło już wcześniej,
>>> niż szukać w takim stanie nowego zajecia, przyznasz.
>>
>> Nie mogę, bo mam akurat sama tak, że nowe mnie bardziej niż znane
>> podnieca.
>
> A to nie wiem, ja mam odwrotnie. Jak dół, to nowe moze sobie stać i kopać,
> ale nie ruszy.

Każdy ma prawo mieć/chcieć jak lubi. Na ten temat chyba nie musimy
polimeryzować...

>> BTW jak chlebek? Udało się zmartwychwstać zakwas?
>
> Nowy mam. Tamten jakieś diabelstwo skaziło. Dopiero nazakwasie na żurkowej
> (Gdańskie Młyny) chleb wyszedł, jak trzeba. Teraz zakwas odpoczywa w lodówce
> i siedzę cicho, bo na razie jest ok.
> A u Ciebie?

A u mnie też nowy, też na żurkowej z Gdańskich Młynów. Początkowo nie
chłodziłam go, tylko co tydzień dokarmiałam przez pięć dni (jak w
przepisie na pierwszy) i piekłam jeden bochenek. Potem już zaczęłam
przechowywać w lodówce (miałam już dość tego cosobotniego miąchania w
misce, wcześniej piekłam raz na miesiąc-dwa). Chyba się przyjął na
dobre. A moc ma potężną, zaczyn podwaja objętość po godzinie, góra
dwóch. I chleby są bardzo ładnie nabąbelkowane.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

To nie jest zbieg okoliczności
Samoloty spadają, opony wybuchają...
Co musimy zrobić?
A później wyją obłudnie zamach
Nie mam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »