Data: 2010-01-02 23:03:12
Temat: Re: Zyczenia
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 2 Jan 2010 07:29:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
> Czasem fajnie jest być kimś innym, być sobą , w tym czym jesteś= jest
> nudne. Dopiero jak przyjmiesz inną osobowość widzisz że to
> wcześniejsze bycie sobą= jest dyskusyjne,
Nick to zmiana osobowości? No to luźno albo niezdrowo ją masz "umocowaną".
Zgodnie z tym, co piszesz, człowiek po zmianie nazwiska czuje się kimś
innym, równie dobrze będzie króliczkiem, będzie ruszal uszkami i wąsikami,
kiedy się nazwie Bunny...
A serio: może i fajnie, ale niebezpiecznie. Można się zagubić i nie umieć
wrócić. Wtedy można krążyć po błędnych adresach, jak np aktorzy - swietny
przykład wg mnie, jak niektórzy z nich skacząc z jaźni w jaźń, wypróbowując
kolejne, już się zagubili i muszą ciągle grać kogoś, kim nie są - nie będąc
nawet na scenie/planie. Chwilami są to żałosne osobowości, jakieś
tragikolaże, zlepki, absurdalne postacie.
> czy naprawdę jesteś sobą,
> czy ci się tak wydaje.
....oto jest pytanie.
Moja teoria: bycie sobą to relacja jaźni z sobą samą. W okresie
przejściowym (dojrzewanie, kształcenie, kontakty z ludźmi) jaźń
wytwarza/kompiluje wielokrotne i różne próbne wizje siebie, ale w końcu
musi wybrać jedną. To warunek dojrzałosci. Jednak te odrzucone kuszą nadal.
Bycie sobą to nie jest istnienie jedynej wizji jaźni dla jaźni, ale jej
decyzja ostateczna na jedną i tylko jedną z wytworzonych, której w spokoju
bedzie się broniło do końca.
Nie jest to łatwe do utrzymania, dlatego mówi się, ze nad sobą trzeba
pracowac. Nie każdego stać, nie każdy potrafi się oprzeć tym odrzuconym
jaźniom, które ciągle starają się o prym.
--
Ikselka.
|