Data: 2013-06-01 17:49:35
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun napisał:
>>> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
>>> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do
>>> +sa w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić
>>> w gumowych rękawicach.
>>
>> To wszystko półśrodki! Jak już upierasz się przy tym prundzie to
>> jednak ja optowałbym za siłą. Te 220 to może jedynie te krocionogi
>> mile połechtać po stopach. 380Voltów brzmi lepiej. No i te rękawice
>> psują image twardziela. Jeśli jednak i to nie dałoby rady stonogom to
>> zawsze pozostaje sarin, gaz musztardowy, a w ostateczności można
>> rozdupcyć te doniczke dynamitem =(:-(((((
>
> Widzę że masz spore doświadczenie w takich sprawach.
Z tym napięciem nie należy przesadzać. Jeśli się da dużo więcej niż
380V, to poza glizdami mogą z ziemi powychodzic górnicy. A taki jak
się zamachnie kilofem, to szkoda gadać.
Jarek
--
Górniczo-hutnicza orkiestra dęta robi nam paparara
|