Data: 2003-02-01 13:05:08
Temat: Re: a fe...
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 1 Feb 2003 00:16:09 +0100, "PowerBox" <p...@w...pl> wrote:
>- pod pewnym względem facet spod budki jest tak samo "nieprzydatny" innym
>jak bezrobotny lekarz.
A ja grubą linią podkreśliłbym tu słowa "pod pewnym względem", a i w
ogóle taką uwagę uznałbym za mało stosowną.
>- moim zdaniem najlepszym pomysłem jest wskazanie motłochowi, że wszystko
>zależy od nich. To co proponujesz to jakby chcieć zmienić normalnego
>partnera zazdrosnej osoby.
Skoro - jak sam przyznałeś - jest to kwestia mentalności, to samo
"wskazanie" wiele nie pomoże. Chyba, że to "wskazanie" rozumiesz
bardzo szeroko, jako próbę "przeorientowania sposobu myślenia".
Przykład z partnerem zazdrosnej osoby jest dla mnie niezrozumiały w
kontekście mojej wypowiedzi.
>- oczywiście bez przesady, jedni chcą aaaaaa składać długopisy, inni chcą
>być regionalnymi dystrybutorami. W obu przypadkach pieniądze są inne. Można
>zastosować kryterium produktywności, w przypadku którego obie osoby są
>produktywne dla innych a wyróżniają się na tle nierobów i pracowników
>skarbówki.
Miałem na myśli nieco inną sytuację. Zarabiającego 2000 PLN profesora
uniwersytetu traktuję z reguły za bardziej wartościową osobę, niż w
pełni dyspozycyjnego pracownika "Coca-Coli", który za dwa razy tyle
przez kilka godzin dziennie księguje operacje na kontach.
Produktywność pracownika nie zawsze jest "policzalna".
>Natomiast jasne jest, że dzięki chęciom można mieć wpływ na
>fizyczne, realne usunięcie uszkodzenia (co nie zmienia faktu, że uszkodzenie
>kiedyś istniało).
:-)
A "uszkodzenie" jest - wg Ciebie - elementem "rzeczywistości
obiektywnej" czy "stanu świadomości"?
--
Amnesiac
|