Data: 2008-09-20 22:01:25
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1 pisze:
> i...@g...pl pisze:
>> On 20 Wrz, 23:32, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
>>
>>> W związku z jej brakiem. Wirtualnym brakiem. Gdyż człowiek ma wpojoną
>>> [wirtualną] idee normalności, która tak naprawde nie istnieje.
>> Nie odpowiadasz mi nadal, PRZEZ KOGO wpojoną. media niczego nikomu nie
>> sa w stanie wpoić - każdy sam wybiera lub odrzuca, a jeśli już nawet
>> komuś uda się wcisnąć ciemnotę, to tylko bezmyślnemu głupolowi. Więc
>> nie mów, że bezmyślne głupole będą potem formułowały i ustalały zasady
>> dla całej reszty. Weźmy dla ilustracji modę na pink and green, dżety,
>> kowbojki z długaśnymi nosami utrudniającymi chodzenie - ale nawet w
>> modzie większość osób umie zachować indywidualność, a pokracznie
>> ubrani ludzie, będący w modzie na topie, odbierani sa jak odmieńcy...
>> I to samo w życiu: normalność da sobie radę pomimo wypaczeń.
>
> Argument normalności/nienormalności jest czesto mimochodem stosowany
> przez rodziców, księży, dziennikarzy. Nawet niewinne użycie tego slowa w
> zdaniu, kiedy zupełnie nie jest ono kluczem, już zakodowuje sie w
> podświadomości. Normalność jest wszechobecna, chociaż nie da sie jej
> zdefiniować.
> Kiedy człowiek przeżywa trudności na przykład, może zadawać sobie
> pytanie "czy ja k* jestem normalny?"
>
Definiowanie normalności to jak już mowiłem uzyteczne narzedzie
manipulacji z punktu widzenia polityki. Bo definicje dobierane są w
zależnosci od potrzeb
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|