Data: 2008-09-21 12:04:24
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> i...@g...pl pisze:
>
>> Jeśli ona wybrała swego ojca jako wzór mężczyzny, to zrobiła jak
>> najsłuszniej.
>
> Wybrałam, nie do końca świadomie chyba, człowieka pod pewnymi względami
> bardzo podobnego do mojego ojca, m.in. np. godnego zaufania, szczerego,
> _uczciwego_ (w ogóle życiowo nie tylko w związku), nieprzeciętnie
> inteligentnego - te cechy ma także mój ojciec. Poza tym mój mąż ma cały
> szereg plusów i minusów, których nie ma mój ojciec. Zatem myślę, że
> wzorując się na swoim ojcu, potrafiłam się jednak od tego wzorca nieco
> uwolnić. Kosztowało mnie to sporo pracy nad sobą, no i kilka
> nietrafionych aczkolwiek ciekawych związków. ;)
>
> Ewa
A najbardziej przesrane jest to, kiedy nie masz z kogo brać przykładu w
rodzinie i nie masz na kim sie wzorować. I panicznie boisz sie jednego -
że bedziesz taka sama jak Twoj rodzic.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|