Data: 2003-01-17 23:36:44
Temat: Re: a telewizor zamieszkał w piwnicy
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kropelka <k...@u...niewinne.serwery.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b0a3am$nmh$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
wiadomości
> news:b0a1sl$bar$1@news.tpi.pl...
> > Nie wierzę, żeby w Krakowie nie znaleźli sie fajni i towarzyscy
ludzie...
> > Nie wiem, moze mozna pochodzić na naukę tango, albo polskich tańców
> > ludowych? Albo zacząć ćwiczyć tai-chi lub Bóg wie co? (joge na przykład,
> > znam bardzo fajnych ludzi w Krakowie ćwiczących jogę Iyengara). Albo
> założyć
> > Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych? Albo sieć blokową i dla wszystkich w
> > bloku jedno sztywne łącze (od razu poznasz sąsiadów, u mnie w bloku 15
> osób
> > jest podpiętych do jednego łącza i mamy wspólny czat etc. - ale to
> wszystko
> > dlatego, że dwóm chłopakom chciało się tym zająć). Ilość pomysłów jest
> > nieograniczona, a przy każdej z tych rzeczy poznaje się ludzi.
>
> A jesli mieszka sie w kamienicy w centrum gdzie srednia wieku wiadomo jaka
> jest?Nie ma sie czasu i kasy przedewszystkim na kursy tematyczne a odwagi
> zeby kogos tak po prostu zaczepic? A... i jesli nielubi sie byc natretnym?
> Jestem na to wrecz uczulona i nie lubie sie ludziom narzucac. A jakos
> wszyscy moi znajomi wiecznie czasu nie maja i na pewno nie bede ich na
sile
> zmuszala do mojego towarzystwa. Na uczelni wlasnie zmienie w lutym grupe,
> zobaczymy.. moze bedzie ktos ciekawy i chcacy sie poznac przedewsyzstkim.
Bo
> jak dotad to towarzystwo akademikowe bylo towarzystem zamknietym i
> niekoniecznie chcialam na sile wpraszac sie na ich imprezy. Moze to blad..
> ale jak ktos mnie nie zaprasza to na sile nie probuje. Moze kiedys bedzie
> lepiej
Nie mówiłam o kursach z tymi tańcami. Są zespoły uczelniane (na pewno) i tam
zazwyczaj poznaje się dużo ludzi. A i takim przesadnie nienatrętnym i
skromnym też nie trzeba być :)
boniedydy
|