Data: 2009-01-30 16:26:06
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:glv8nb$avp$1@news.dialog.net.pl...
>> Propozycja tej ustawy jest o tyle przesadzona, że dotyczyłaby dania
>> takich przywilejów liczbie ok 3/4 z aktuaknie zatrudnonych pracowników
>> socjalnych.
>> Być może ustawa w jakiś sposób odciążałaby sądownictwo, ale nie wydaje mi
>> się dobrym pomysłem by w tak poważnej sprawie podejmować takie
>> "prostolinijne" kroki.
>
> No wlasnie, no wlasnie.
> Odebranie dzieci to dla rodzica koszmar - wyobrazam sobie dantejskie
> sceny.
Wiesz, my też często patrzymy na to z innego punktu widzenia - bo
niewyobrażamy sobie czegoś tak potwornego. Jednak niejednokrotnie podczas
odbierania dzieci rodzice są nietrzeźwi, albo pod wpływem jakiś środków, ich
agresja często nie bierze się z rozpaczy tylko z poczucia odbierania im ich
własności.
> Dodatkowo - dziwne furtka bo do mieszkanie nie mozna wejsc bez nakazu
> prokuratora, a dzieci to juz moze odebrac "byle kto"? Dziwne wiec....
Zapewne dostaliby odpowiednie upoważnienia.
Pozdrawiam
Vicky
|