Data: 2002-10-31 09:06:16
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Inna sprawa: nikt nie mowi (jak dotad) o konsekwencjach
> psychicznych kobiety po aborcji...
> Nie istnieja takowe, czy jak?
>
> Jesli istnieja, skad sie biora?
Jako praktyk - wolontariuszka, która przez drobny czas siedziała w poradni i
"wspierała" kobiety w ich decyzjach.
To co się działo z wieloma kobietami już po usunięciu ciąży - wzmocniło u
mnie przekonanie, że jest to tak ekstremalne przeżycie, iż po prostu powinno
być zabronione prawem, a przynajmniej w jakiś sposób hamowane przez prawo
(oczywiście biorę poprawkę na to, że po zabiegu zasadniczo pojawiały się
ponownie tylko te kobiety - ja rozmawiałam głównie z młodymi dziewczynami,
takimi w moim wieku - które przestawały sobie ze sobą radzić).
Pewnie na reakcję ma wpływ samo nastawienie kobiety przed - jeżeli uważa, że
po prostu usuwa przeszkadzający kawałek mięcha, taki guz, to i się zupełnie
nie przejmie. Problem zaczyna się gdy ma wątpliwości...
Ja bym odradzała usunięcia ciąży każdej kobiecie, której jedyną motywacją
jest lęk przed przyszłością. Dziecko zmienia wszystko, na pewno komplikuje,
trzeba zmienić powzięte plany (znacie na pewno dyskomfort jaki związany jest
ze zmianą, zwłaszcza wymuszoną, decyzji) ale usunięcie ciąży jest sprawą
nieodwracalną. A ciężko żyć, kiedy w którymś momencie życia nachodzi
refleksja, że się zabiło - kogoś, własne dziecko. To jest chyba największy
problem psychiczny - jak poradzić sobie z odczuciem/świadomością, że jednak
to był człowiek.
Asmira
|