Data: 2002-06-08 20:18:44
Temat: Re: aborcja- moje kontrowersyjne poglądy
Od: "Madzik (bylo: anyia)" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik tweety <t...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:adnhdd$7f6$...@n...tpi.pl...
> (...) ale z drugiej
> strony to jest sposób na biede na głód na swiecie i bliżej w Polsce. Jakos
> tyle jest chętnych do adopcji ale nie wszystkie dzieci np. sie "nadają" bo
> maja nie uregulowane prawo do adopcji i czy to jest w porzadku, ze jakaś
np.
> narkomanka czy alkoholiczka rodzi dziecko, porzuca na smietniku ono trafia
> do domu dziecka i co z tego? Ono tam bedzie do pełnoletnosci bo mamusia
sie
> nie zrzekła praw. Czy to jest moralne?
(wszystko IMO)
Nie, nie jest. W Polsce depresja poporodowa nie jest usprawiedliwieniem dla
porzucenia dziecka.
Uwazam, ze akcja typu informacja w kazdym szpitalu, ze mozna sie zrzec
dziecka i ze to nic nie kosztuje, to za malo, juz jedna osoba pisala w tym
wątku, ze powinno sie rozszerzyc informacje antykoncepcyjną o spirale -
uwazam, ze rowniez o mozliwosc zrzeczenia sie dziecka w szpitalu.
Moze to zabrzmi brutalnie, ale uwazam, ze w przypadku znalezienia
porzuconegop dziecka, powinno być cos w rodzaju "wezwania do rodzicow" (TV,
radio, prasa, lokalnie lub w kraju (ze zdjeciem dziecka), ogloszenia/plakaty
w okolicy zdarzenia), brak reakcji przez np. miesiąc to automatyczne
odebranie praw rodzicielskich (wezwania _celowo_ kierowanie "do rodzicow",
bo mogloby sie w skrajnych przypadkach okazac, ze ojciec np. tego dziecka
poszukuje....) i skierowanie dziecka do adopcji.
Oczywiscie, najlepiej by bylo, gdyby do takich sytuacji nie dochodzilo
wcale - tu miejsce do popisu dla dobrego programu uswiadamiania....
> Zgadza sie
> kazdy kij ma dwa końce, ale jesli m.in. w Polsce nie wezmie sie za problem
> aborcji (...) za problem antykoncepcji (...), za problem domów
> dziecka, bo niedługo czeka nas 3-ci świat (...)
Pewnie nie chodi o pocieszanie Cie, ale sa kraje w Europie, gdzie jest
gorzej niz u nas.
Co nie zmienia faktu, i znow Cie popieram w calej rozciaglosci :-) (tak jak
powyzej), ze mamy powazny problem z tymi zagadnieniami. Czasem zaluje, ze
politycy itp. nie czytuja list dyskusyjnych ;-).
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
|