Data: 2008-06-13 18:36:56
Temat: Re: agata
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 13 Jun 2008 20:13:40 +0200, tren R napisał(a):
> "Zapraszam księdza Krzysztofa Podstawkę do siebie do szpitala w
> odwiedziny. Post scriptum: może ksiądz wpadać, kiedy ksiądz chce".
"Historia tragiczna, oby z happy endem. Niestety, nie odosobniona. Szacuje
się, że około dwie na trzy aborcje są wymuszane. Najczęściej nalega ojciec
dziecka, rodzice. Aktywiści aborcji przekonują, że to normalne i konieczne.
Media pokazują lukrowany obraz pod hasłem "prawa kobiety".
Dziewczyna namówiona na morderstwo własnego dziecka nigdy już nie będzie
żyć normalnie. Aborcja zrujnuje ją fizycznie, psychicznie i duchowo. Nie
zaufa mężczyźnie, nie będzie miała normalnego życia seksualnego. Będzie
bardziej skłonna popaść w nałogi, załamać się, popełnić samobójstwo. Jej
relacje z urodzonymi dziećmi naznaczone będą piętnem niewinnej krwi.
Zaangażuje się mocno w ruch pro-life lub przeciwnie, stanie się fanatyczną
aborcjonistką. Wśród lewicowych feministek przebyte aborcje są jak odznaki
honorowe, którymi się szczycą. Szaleństwem próbują zakrzyczeć palącą ranę."
http://wiadomosci.onet.pl/1492577,2677,kioskart.html
Znam osobiście ledwie 3-4 kobiety, o których akurat wiem, że sa po
aborcji/cjach, wszystkie cierpią od lat.
Dwie nawet w mojej bliskiej rodzinie: jedna nie może mieć więcej dzieci i
jest psychicznym wrakiem z tego powodu i z powodu aborcji, rozpadło jej się
małżeństwo itp, druga urodziła drugie dziecko jako lekarstwo poaborcyjne,
które wcale jej nie uleczyło - dziecko jest obwiniane (milcząco) za sam
fakt, że żyje, a nie pomogło się matce pozbyć urazu. Ta zaś jest też
psychicznym wrakiem, jak dwie poprzednio opisane. Długo byłoby opisywać
symptomy. Są straszne. No cóż, ale to sa akurat kobiety, które mają
sumienie. Ono daje o sobie znać bezlitośnie, to coś, czego z siebie
wyrzucić, pozbyć się nie sposób, siedzi i już. Pytanie: czy jakaś kobieta
nie ma sumienia? Wg mnie wszystkie mają...
|