Data: 2007-07-28 14:40:36
Temat: Re: akant - doświadczenia??
Od: "Ewa S." <e...@w...to.plusnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 28 lip 2007, "Fiora" <f...@g...pl> napisal(a) w wiadomosci
news:f8fdmj$jut$1@inews.gazeta.pl
> Kupiłam akanty (długolistne) i jak
> podrośnie chcę postawić między nimi kolumnę koryncką ;-)
> I pytam o doświadczenia - jaką ziemię najlepiej,
> czym nawozić, jak z okrywaniem na zimę
> i co tam jeszcze, aby były okazałe.
> Pozdrawiam
Pamiętaj, że to bylina, więc chyba raczej jak się rozrośnie :-)
W teorii: słońce, lekka ziemia, najlepiej zasadowa, miejsce osłonięte.
Ale myślę, że co hodowca, to inne doświadczenia.
Mój akant rośnie schowany za dom, wystawiony jest na wschodnie światło, po
południu siedzi w cieniu. 3 lata temu miał 5 pędów kwiatowych, 2 lata temu
0 (słownie zero), w ub. roku 14 (czternaśnie, to nie jest pomyłka, do tego
pojawiały się od lipca do końca września), w tym się jeszcze nie ujawnił -
być może znów rok zerowy...
Rośnie w bardzo ciężkiej i bardzo żyznej glinie. Czyli podobno dokładnie
przeciwnie, niż to lubią akanty.
Na zimę przykrywam stroiszem i już. Od 6 lat żyje.
Nie wiem, czy na tej podstawie można jakieś wnioski wyciągać :D
Pozdrowienia - zachrzaniony nieogrodnik Ewa
----------------------------------------------------
-
Nie zagrażam bezpieczeństwu ogółu i mam to na piśmie!
|