Data: 2005-04-21 16:06:16
Temat: Re: altany
Od: "bobee" <b...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jestem najnowszym sąsiadem moich sąsiadów,
> ale przez cztery lata dzięki zdolnościom dyplomatycznym
> osiągnąłem trwały pokój na wszystkich frontach
> i każdego dnia dbam o jego utrzymanie.
to bardzo dobrze, ale nie oznacza to ze zwalnia to innych z przepisow, bo
nie sadze ze ktos kto poslucha Twojej rady "buduj i nie stresuj sie
przepisami" bedzie szczesliwy jak sasiad doniesie o nielegalnej budowie i
karza mu rozebrac piekna nowa altane ....
Nie wiem czy kojarzysz skad taki watek ... zacytuje
----------------------------------------------------
-------
"A czy taką altankę, czy zadaszenie to można sobie ot tak postawić w
ogrodzie na istniejących fundamentach (teraz zasypane w grządce -
poligon bez gryzoni - nie przbiją się :-),) czy trzeba jakiś plan budowy
ew. zgłoszenie ?
>
> --
> POZDRAWIAM - /Arjano/
Stawiaj, masz moją zgodę.
Pozdrawia bez pytania boletus
"
----------------------------------------------------
------------------
masz bardzo lekkie podejscie do tego tematu, bo byc moze nie spotkalkes sie
z "trudnymi sytuacjami w tym temacie" (zreszta ja tez nie), ale mam
znajmoych co niestety spotakli sie i nie zazdrosze im i warto powiedzec ze
altanka to nie zrobienie babki z piasku, a decyzja czy robie ze
zgloszeniem/planem czy nie to juz wola budujacego bo najlepij wie co i jak.
> Pozdrawia, ale nie za wszelką cenę boletus
przeciez nikt nie zmusza do pozdrawiania ...
EOT
|