> znalazlam cos takiego (zwroc uwage na I czesc tego tekstu):
>
> "Anonimowość w Usenecie
> Muszę Cię zmartwić (lub ucieszyć) - w sieci nie ma czegoś takiego jak
> anonimowość. Mimo że nie zalecam (jak to czyni większość autorów netykiet)
> podpisywania postów imieniem i nazwiskiem, to jednak ostrzegam, że jeśli
> posłużysz się siecią niewłaściwie (będziesz obrażał innych użytkowników
> Usenetu, spamował grupy reklamami, zaśmiecał newsy albo dopuścisz się
innych
> nagannych zachowań), poniesiesz konsekwencje swoich czynów. W skrajnych
> przypadkach karą za niewłaściwe korzystanie z Usenetu jest odcięcie od
> Internetu, a nawet poważniejsze przykrości. Niech Cię zatem nie zwiedzie
> pozorna anonimowość i bezkarność, jeśli nawet nie masz innych oporów. "
>
> http://www.uczucia.com.pl/faqman/index.php?op=view&t
=4


alez racja - ale przeciez nie chodzi mi o lapanie kogos za to ze jest
anonimowy i prosi o pomoc, tylko o zasady, ze jesli o nia prosisz to
powinienes sie przedstawic. Na anonimowych "niewlasciwie sie zachowujacych"
uzywam antyspamu i filtrow.:-)

pozdr.

casus