« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2009-10-14 20:34:50
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hb4tr2$rmv$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl> napisał w
> wiadomości news:hb4skm$lj$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hb4r1g$h6m$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Na każde z tych pytań mam tę samą odpowiedź: NIE_WIEM
>>> Geny można zbadać, a więc odróżnić Żyda fizycznego od innych grup.
>>> Żeby rozpoznać Żyda psychicznego trzebaby go podłączyć
>>> do wariografu i zadawać podchwytliwe pytania np.
>>> czy lubisz filmy śmierdzące czosnkiem nakręcone przez Żyda
>>> Polanski'yego, który zyskał sławę zmuszając podstępnie dziecko
>>> do stosunku płciowego?
>
>> Ostatnie pytanie, za 100 punktów:
>> czy gdyby hitlerowcy używali zamiast swoich metod powyższej definicji
>> i wariografu z odpowiednio dobrane do tamtych czasów pytaniem
>> (osobiście mógłbyś je dobrać) to świat byłby dziś lepszy ?
>
> Pytanie za pytanie (też umiem układać pytania)
> Czy gdyby wszyscy obcokrajiowcy przebywający obecnie w USA
> rzucili się na 13-to letnie dzieci amerykańskie i zgwałcili je,
> a następnie uciekli do swoich zamożnych, zamorskich kolesi,
> ku uciesz pewnej wąskiej grupki ludzi cieszących się z gwałtu
> na Ameryce - to świat byłby lepszy?
Nie wygląda na to. Na szczęście pomysł jest zupełnie nieprawdopodobny ;)
Natomiast Hitlerowcy mieli swoje kryteria i nimi operowali.
Jakby je podmienić na Twoje - to świat byłby lepszy ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2009-10-14 20:55:54
Temat: Re: antysemityzm"Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl>
news:hb5cla$hah$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hb4tr2$rmv$1@inews.gazeta.pl...
>> "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl>
>> news:hb4skm$lj$1@news.onet.pl...
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>> news:hb4r1g$h6m$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Na każde z tych pytań mam tę samą odpowiedź: NIE_WIEM
>>>> Geny można zbadać, a więc odróżnić Żyda fizycznego od innych grup.
>>>> Żeby rozpoznać Żyda psychicznego trzebaby go podłączyć
>>>> do wariografu i zadawać podchwytliwe pytania np.
>>>> czy lubisz filmy śmierdzące czosnkiem nakręcone przez Żyda
>>>> Polanski'yego, który zyskał sławę zmuszając podstępnie dziecko
>>>> do stosunku płciowego?
>>> Ostatnie pytanie, za 100 punktów:
>>> czy gdyby hitlerowcy używali zamiast swoich metod powyższej definicji
>>> i wariografu z odpowiednio dobrane do tamtych czasów pytaniem
>>> (osobiście mógłbyś je dobrać) to świat byłby dziś lepszy ?
>> Pytanie za pytanie (też umiem układać pytania)
>> Czy gdyby wszyscy obcokrajiowcy przebywający obecnie w USA
>> rzucili się na 13-to letnie dzieci amerykańskie i zgwałcili je,
>> a następnie uciekli do swoich zamożnych, zamorskich kolesi,
>> ku uciesz pewnej wąskiej grupki ludzi cieszących się z gwałtu
>> na Ameryce - to świat byłby lepszy?
> Nie wygląda na to. Na szczęście pomysł jest zupełnie nieprawdopodobny ;)
>
> Natomiast Hitlerowcy mieli swoje kryteria i nimi operowali.
> Jakby je podmienić na Twoje - to świat byłby lepszy ?
Próbujesz mnie wciągnąć w dyskusję nad urojeniami na temat
uśmiercania ludzi. Mnie urojenia nie fascynują zwłaszcza takie.
Ciebie to bawi zabijać w myślach Żydów, Cyganów, Rosjan, Polaków?
Kogo najbardziej lubisz uśmiercać? <= to pytanie testowe...
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2009-10-14 21:26:03
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl> napisał w
wiadomości news:hb48ah$36h$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" <c...@...pl> napisał w wiadomości
> news:hb46a9$oo8$1@node2.news.atman.pl...
>
> > się nikomu nie narazić"- bo tak odpowiadasz np mnie (vide odpowiedź na
> > zgodę
> > lub nie co do zasady głosowania, czy coś jest chorobą- czy nie), czy
> Bo pytanie imho było zbyt mało otwarte - oderwane nieco od rzeczywistości,
> obciążone założeniem 'w demokracji wszystko można przegłosować'.
> To jest tylko założenie teoretyczne.
>
> Demokracja od stuleci już buduje systemy wartości i prawa wielopoziomowo.
> Jest konstytucja, są ustawy, są rozporządzenia, jest prawo, komentarze
itp.
> W USA jest jeszcze zbiór wyroków bezprecedensowych. Pod tym jeszcze
> jest wiedza specjalistyczna, naukowa, techniczna.
>
> Definicja choroby jest połączeniem definicji konstytucyjnych dot. wolności
> człowieka, jądrem humanizmu z definicjami lekarskimi, specjalistycznymi,
> które są nastawione na poszukiwanie wad w funkcjonowaniu organizmów.
> Gdzieś pomiędzy/obok lekarskiej jest psychologia i socjologia, która jest
> wiedzą
> specjalistyczną a definiuje ona np. pojęcia 'choroby społecznej'.
> Z połączenia tych trzech wyszło, że: "homoseksualizm nie jest chorobą".
Nadużycie.
" Z połączenia tych trzech wyszło, że: "homoseksualizm nie jest chorobą"'
To oczywiście nieprawda. I manipulacja. "No i okazało się..."- a komu to się
okazało, jeśli łaska? Bo jeśli chodzi o to, o czym piszesz- to zdecydowała
prosta większość głosujących. Pytanie dotyczyło czegoś bardzo szczegółowego-
co wyraźnie podkreśliłem: czy zgadzasz się z zasadą. Podkreślę: ZASADĄ.
Zasadą, która określa, że np organizacja zdrowia może w głosowaniu-
większością głosów ustalić, że coś, co było od zawsze uważane za chorobę-
chorobą być przestaje. To już w ogóle NTG- ale przecież (prawnik czy
historyk IMO zgodzi się z tym bez zastrzeżeń)- zasady są po to, aby ich
przestrzegać, bo łamanie zasad- w szczególności jakichś podstawowych- w
konsekwencji bywa wręcz tragiczne. Nie tworzy się innych zasad, na
podstawie których można dojść do wręcz zbrodniczych konkluzji. Żeby nie
wchodzić na grunt prawniczy, historyczny (chyba, że chcesz przykładów- to
służę)- trzymając się tylko tej sprawy: ustalono zasadę, że można na drodze
głosowania ustalić, czy coś jest chorobą- czy nie- nawet, jak zawsze za
chorobę było uważane.
Piszesz o pracach naukowców (ale przecież tylko niektórych), którzy niby
mieli to stwierdzić- ok. Pisałem wiele razy- po co to naprawdę zrobiono.
Jeśli nie przyjmujesz tego- to nie. Jednak przecież do wyobrażenia jest
sytuacja, w której po zmianach politycznych w krajach, które ONZ w całości,
a Organizację Zdrowia w szczególności- finansują- nawet ci sami naukowcy
stwierdzą, że homoseksualizm to jednak choroba. Ba! Ma silnie destrukcyjne
oddziaływanie na społeczeństwo! Redarcie- to_nie_political-ficton. To realna
zmiana polityczna- jaka już nie raz zachodziła. Oczywiście- wiele krajów
wpisze to do swojego prawa- z wszelkimi konsekwencjami. Po pewnym czasie te
konsekwencje- najpierw w jednym, potem kilku, a potem we wszystkich krajach-
dla homoseksualistów będą wręcz tragiczne. Wtedy - ludzie myślący podobnie
do mnie- będą pisać, przekonywać, protestować, a wreszcie- wbrew
obowiązującemu prawu i nawet wbrew własnym, czasem negatywnym odczuciom
wobec homoseksualistów- będą ich bronić. A ci, co dziś podnoszą krzyk, że to
żadna choroba- "bo tak ustalili uczeni"- będą często homoseksualistów
prześladować. To są zwykłe, zrozumiałe i nawet oczywiste prawa historii.
Przyjmiesz za to odpowiedzialność- choć w części?
> Czy wg Ciebie z tego wynika, że "definicję każdej choroby można poddać
> głosowaniu" ?
> Po drugie: 'choroba' nie oznacza 'należy ograniczyć prawa obywatelskie'.
> Jest wręcz przeciwnie - w zależności od rodzaju choroby dojrzałe
> społeczeństwa starają się elastycznie tworzyć wyjątki - właśnie po to,
> by np. nie utrudniać życia niepełnosprawnym, a je im ułatwiać.
> Czyli by choroby w sensie medycznym nie stawały się chorobami
> w sensie społecznym.
>
> Ty zaś chcesz drogę na skróty: uznać homo za chorobę POWAŻNĄ,
> bliską psychicznej - i tą drogą zamknąć homoseksualistom
> drogę do robienia dla nich 'wyjątków' - np. uelastycznienia
> definicji małżeństwa do postaci 'związku partnerskiego'.
Nie wiem, jak Ci to wyszło. Chcę, żeby anulowano takie prawo- które wyrosło
ze zbrodniczej wręcz zasady. Jak się niektórzy nabijali- szkoda, że się tak
nie rozmachnęli, i nie uznali np gruźlicy za okaz zdrowia. Ot- skreślamy z
listy chorób. I- podobnie jak homoseksualizm- leczyć będzie się można, ale
skoro to nie choroba- to po co?
Oczywiście- przywrócenie status quo sprzed tego nieszczęsnego głosowania w
żadnym wypadku nie może mieć konsekwencji uznania homoseksualizmu za chorobę
poważną. Skąd to wziąłeś?
Związek partnerski? Zauważ proszę, że czymś, o czym jakoś ci działający w
imieniu i dla "dobra" homoseksualistów nawet nie zająkną się- jest zmiana
prawa podatkowego. To proste rozwiązenie załatwiło by wiele rzeczy:
likwidujemy podatek od spadku. To w każdym kraju ułamek procenta zysku
skarbu państwa- nawet by tego nie zauważyli. I najtańsze rozwiązanie, a
także sprawiedliwe. No bo z jakiej racji należało by robić jakiekolwiek
wyjątki - i to akurat dla homoseksualistów?! Potrafisz to uzasadnić- bo mnie
nawet w ciężkiej gorączce żadne wyjaśnienie nie przychodzi na myśl. Jak
zlikwiduje się podatek od spadku- to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np 2
osoby zapisały sobie na wyłączność wszystko, co posiadają- na wypadek
śmierci jednej z nich. I wtedy- mieszkając razem, mogą wszystko kupować
razem- i nie stracą niczego w razie śmierci drugiej osoby. Dotyczyć to
będzie wszystkich- nie spowoduje więc "syczenia" niezadowolonych.
Oczywiście- poprzez ogólne zwiększanie praw- da się rozwiązać i inne
problemy, zgłaszane w imieniu homoseksualistów. Oczywiście- podkreślam to "w
imieniu"- bo na ogół to nie oni są tak naprawdę zainteresowani braniem
ślubów, adopcją dzieci, etc, tylko zupełnie ktoś inny.
> Czy wyraziłem się precyzyjnie ? (chociaż OT).
> Czy dobrze odczytałem twoje dążenia w sprawie homo ?
>
Napisałem powyżej- mam nadzieję, że dostatecznie jasno.:-)
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2009-10-14 23:11:15
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl> napisał w
wiadomości news:hb4co5$ht6$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:havnk0$8bj$1@news.onet.pl...
> > nie widzą pogardy rozmówców. Sami za to gardzą takimi Turkami, nawet nie
> > próbując zrozumieć, że ten wspaniały naród nie przegrał praktycznie
żadnej
> > wojny- przynajmniej w takim stopniu, by mieć obce armie na swoim
> > terytorium, a ich prezydent- jak przyjeżdża do USA- jest witany z
> > najwyższymi honorami (w przeciwieństwie do naszego- proszę porównać
choćby
> > same ceromoniały powitania Kwaśniewskiego czy Kaczyńskiego a prezydenta
> > Turcji oraz czas, jaki poświęcił im prezydent USA), a nawet za 20
> > miliardów dolców olewa prezydenta USA- i nie pozwala na wykorzystanie
baz
> > NATO w Turcji do zaatakowania Iraku. Wprawdzie nasi też nie biorą za swe
> > usługi ani grosza- ale spełnią wszystko, o czym USA tylko pomyśli.
> Mocno naginasz mówiąc 'gardzą' - bo do mnie zdaje się piłeś. Co innego
> gardzić, a co innego stawiać jakieś wymagania.
No dobrze- nie gardzisz. Jednak- tak to odebrałem. Stawiasz wymagania,
powiadasz? Tylko im- czy Francuzom i Niemcom też?A z czym niby ci drudzy
lepsi od Turków? Jakich wymagań niby to Turcy nie spełniają- a spełniają
Francuzi czy Niemcy?
> Silnego wojska i honorów - tego Ci brakuje właśnie ? Tego pragniesz ?
> Putin też ma silne wojsko, też jest witany z honorami i też ma problem
> z przestrzeganiem praw człowieka.
>
Prawa człowieków. Tak, to miłe określenie. Wystarczy np przestrzegać praw
człowieków jak w (przepraszam za wyrażenie) Szwecji- a jednocześnie
traktować swoich obywateli jak bydło: odbierać im dzieci, i dawać komu się
chce na wychowanie- bez możliwości odwołania, wcinać się w każdy niemal
aspekt życia swoich obywateli- jak metraż mieszkań, sposób zachowywania się
(sic! Można zakazać komuś np picia alkoholu- i to nie musi być nawet
alkoholik!), nakładać podatki w wysokości 103% na niektórych obywateli z
uzasadnieniem: przecież cię stać (Astrid Lindgren), prowadzić sterylizację
mniej wartościowych członków społeczeństwa (no, oczywiście na razie
nieoficjalnie- jak jakiś świnia dziennikarz obcy wykryje, to rząd nawet
pogrozi takiemu lekarzowi- sterylizatorowi palcem, a jak!), etc. Można też-
jak np w Liechtensteinie przywrócić silną monarchię, wyrzucić na śmieci
"prawa człowieków", prawo oddać w ręce nieusuwalnych sędziów, rządzić silną
ręką, i...stworzyć najlepiej chyba rządzone państwo świata, z którego nikomu
raczej nie chce się emigrować, a które w zasadzie nie udziela zgody
cudzoziemcom na zaliczenie w poczet poddanych niedemokratycznego krwiopijcy
i wasala- Wilekiego Księcia.
Zacząć trzeba by od tego, czym i po co jest państwo. Z całą pewnością nie
jest to tylko zbiór jednostek- konsumentów (parafrazując deGaulle). Na danym
terenie ludzie organizują się w państwo (lub są organizowani). Państwo
powinno im zapewnić: obronę przed innym państwem (armia), zapewnić ład i
porządek (policja), a także praworządność (sądy, wymiar sprawiedliwości). Do
wyrażania woli państwa wewnątrz jak i na zewnątrz- istnieją rządy. I na to,
a właściwie prawie wyłącznie na to- pobierane są od mieszkańców tego państwa
podatki- wtedy nie będą zbyt wielkie, przez co zbyt dokuczliwe dla ludzi. W
państwie musi być określony jego suweren: w demokracji- jest to lud, w
republice- republika ze swoją równością wobec prawa, w monarchii- król, w
tyranii- satrapa. Oczywiście- od prastarych czasów znana jest reguła, że
ktoś, kto oficjalnie podaje się za tyrana- najczęściej szybko zostaje zabity
(obalony), a ten, który podaje się za łaskawego demokratę- może być
najkrwawszym tyranem- i będzie rządzić długo i szczęśliwie (oczywiście-
służę przykładami, ale nie chcę przedłużać). Czy obecnie demokracja i prawa
człowieka są taką wartością samą w sobie? No skoro tak, to w takim razie po
co np USA narzuca je innym państwom i daje sobie nawet prawo do wojskowej
interwencji pod pozorem zaprowadzania ich? -Przecież USA nie rządzą idioci,
i nie mają zamiaru wzmacniać państw obcych- szczególnie tych , które uznają
za sobie wrogie. Czy np Irak niedemokratyczny- będący wrogiem USA (właściwie
to nim nie był, tylko starał się prowadzić w miarę niezależną politykę)- po
narzuceniu mu demokracji i przestrzegania praw człowieków- będzie
przyjacielem USA? Wręcz przeciwnie, prawda. Choćby tylko z tego powodu
należy wątpić, by demokracja i prawa człowieka były tak wspaniałą wartością.
Ba! Patroit Act właśnie demokrację i prawa człowieka poważnie ogranicza- a
amerykanie twierdzą, że wzmacnia ich państwo! Czyli: można każdego więzić i
torturować (przypominam: niejaki Napoleon I zniósł w Europie tortury)- i to
dla dobra państwa!
Co jeszcze potrzeba, by państwo prawidłowo funkcjonowało? Powinno ono mieć
jak największe możliwości prowadzenia suwerennej (uwaga! nie koniecznie
dobrej, czy złej- ale suwerennej) polityki. Czyli: rządzić się po swojemu.
Aby w razie czego zostało obronione- musi też mieć patriotycznie wychowane
społeczeństwo. Oczywiście- z patriotyzmem nierozerwalnie związany jest
honor. W polityce wewnętrznej- musi istnieć taki system, umowa społeczna-
zgodnie z którą ten, który jest biedny- swoją pracowitością, pomysłowością,
może wznieść się do klasy średniej- a nawet wyżej.
Pytanie: czego brakuje Turcji? Patrząc na to chłodnym okiem- wiele
zastrzeżeń można mieć do sądownictwa, nieprzekupności sędziów- tego brakuje
na chwilę obecną. Czy rzeczywiście jest to jednak w dużo bardziej opłakanym
stanie niż np w Polsce- naprawdę- śmiem wątpić. Jednakże rzeczywiście zasada
niesprawiedliwych sądów jest tą zasadą, która jest antypaństwowa. Turcja
mówi w swoim interesie na forum międzynarodowym, prowadzi niezależną
politykę i potrafi oprzeć się nawet bardzo silnym naciskom USA- jeśli uzna,
że działania te przyniosą szkodę Turcji- i dlatego nie ulegli szantażom,
naciskom, a nawet odmówili przyjęcia 20 miliardów dolarów za pozwolenie na
wykorzystanie baz NATO do ataku na Irak. Wcześniej np zareagowali
natychmiast na grecką agresję na Cypr- zajmując pół wyspy i tworząc tam
odrębne państwo. USA go nie uznały- naciskały na Turcję, aby się wycofała
(jednocześnie lojalnie blokując grecką armadę)- ale Turcja nie ustąpiła.
Napisz proszę, jak Ty byś uszczęśliwił Turków- gdybyś np został ich
prezydentem- ok?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2009-10-14 23:18:23
Temat: Re: antysemityzm
Chiron wrote:
> U?ytkownik "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl> napisa? w
> wiadomo?ci news:hb48ah$36h$1@news.onet.pl...
> > U?ytkownik "Chiron" <c...@...pl> napisa? w wiadomo?ci
> > news:hb46a9$oo8$1@node2.news.atman.pl...
> >
> > > si? nikomu nie narazi?"- bo tak odpowiadasz np mnie (vide odpowied? na
> > > zgod?
> > > lub nie co do zasady g?osowania, czy co? jest chorob?- czy nie), czy
> > Bo pytanie imho by?o zbyt ma?o otwarte - oderwane nieco od rzeczywisto?ci,
> > obci??one za?o?eniem 'w demokracji wszystko mo?na przeg?osowa?'.
> > To jest tylko za?o?enie teoretyczne.
> >
> > Demokracja od stuleci ju? buduje systemy warto?ci i prawa wielopoziomowo.
> > Jest konstytucja, s? ustawy, s? rozporz?dzenia, jest prawo, komentarze
> itp.
> > W USA jest jeszcze zbi?r wyrok?w bezprecedensowych. Pod tym jeszcze
> > jest wiedza specjalistyczna, naukowa, techniczna.
> >
> > Definicja choroby jest po??czeniem definicji konstytucyjnych dot. wolno?ci
> > cz?owieka, j?drem humanizmu z definicjami lekarskimi, specjalistycznymi,
> > kt?re s? nastawione na poszukiwanie wad w funkcjonowaniu organizm?w.
> > Gdzie? pomi?dzy/obok lekarskiej jest psychologia i socjologia, kt?ra jest
> > wiedz?
> > specjalistyczn? a definiuje ona np. poj?cia 'choroby spo?ecznej'.
> > Z po??czenia tych trzech wysz?o, ?e: "homoseksualizm nie jest chorob?".
> Nadu?ycie.
> " Z po??czenia tych trzech wysz?o, ?e: "homoseksualizm nie jest chorob?"'
> To oczywi?cie nieprawda. I manipulacja. "No i okaza?o si?..."- a komu to si?
> okaza?o, je?li ?aska? Bo je?li chodzi o to, o czym piszesz- to zdecydowa?a
> prosta wi?kszo?? g?osuj?cych. Pytanie dotyczy?o czego? bardzo szczeg?owego-
> co wyra?nie podkre?li?em: czy zgadzasz si? z zasad?. Podkre?l?: ZASAD?.
> Zasad?, kt?ra okre?la, ?e np organizacja zdrowia mo?e w g?osowaniu-
> wi?kszo?ci? g?os?w ustali?, ?e co?, co by?o od zawsze uwa?ane za chorob?-
> chorob? by? przestaje. To ju? w og?le NTG- ale przecie? (prawnik czy
> historyk IMO zgodzi si? z tym bez zastrze?e?)- zasady s? po to, aby ich
> przestrzega?, bo ?amanie zasad- w szczeg?lno?ci jakich? podstawowych- w
> konsekwencji bywa wr?cz tragiczne. Nie tworzy si? innych zasad, na
> podstawie kt?rych mo?na doj?? do wr?cz zbrodniczych konkluzji. ?eby nie
> wchodzi? na grunt prawniczy, historyczny (chyba, ?e chcesz przyk?ad?w- to
> s?u??)- trzymaj?c si? tylko tej sprawy: ustalono zasad?, ?e mo?na na drodze
> g?osowania ustali?, czy co? jest chorob?- czy nie- nawet, jak zawsze za
> chorob? by?o uwa?ane.
> Piszesz o pracach naukowc?w (ale przecie? tylko niekt?rych), kt?rzy niby
> mieli to stwierdzi?- ok. Pisa?em wiele razy- po co to naprawd? zrobiono.
> Je?li nie przyjmujesz tego- to nie. Jednak przecie? do wyobra?enia jest
> sytuacja, w kt?rej po zmianach politycznych w krajach, kt?re ONZ w ca?o?ci,
> a Organizacj? Zdrowia w szczeg?lno?ci- finansuj?- nawet ci sami naukowcy
> stwierdz?, ?e homoseksualizm to jednak choroba. Ba! Ma silnie destrukcyjne
> oddzia?ywanie na spo?ecze?stwo! Redarcie- to_nie_political-ficton. To realna
> zmiana polityczna- jaka ju? nie raz zachodzi?a. Oczywi?cie- wiele kraj?w
> wpisze to do swojego prawa- z wszelkimi konsekwencjami. Po pewnym czasie te
> konsekwencje- najpierw w jednym, potem kilku, a potem we wszystkich krajach-
> dla homoseksualist?w b?d? wr?cz tragiczne. Wtedy - ludzie my?l?cy podobnie
> do mnie- b?d? pisa?, przekonywa?, protestowa?, a wreszcie- wbrew
> obowi?zuj?cemu prawu i nawet wbrew w?asnym, czasem negatywnym odczuciom
> wobec homoseksualist?w- b?d? ich broni?. A ci, co dzi? podnosz? krzyk, ?e to
> ?adna choroba- "bo tak ustalili uczeni"- b?d? cz?sto homoseksualist?w
> prze?ladowa?. To s? zwyk?e, zrozumia?e i nawet oczywiste prawa historii.
> Przyjmiesz za to odpowiedzialno??- cho? w cz?ci?
>
>
> > Czy wg Ciebie z tego wynika, ?e "definicj? ka?dej choroby mo?na podda?
> > g?osowaniu" ?
> > Po drugie: 'choroba' nie oznacza 'nale?y ograniczy? prawa obywatelskie'.
> > Jest wr?cz przeciwnie - w zale?no?ci od rodzaju choroby dojrza?e
> > spo?ecze?stwa staraj? si? elastycznie tworzy? wyj?tki - w?a?nie po to,
> > by np. nie utrudnia? ?ycia niepe?nosprawnym, a je im u?atwia?.
> > Czyli by choroby w sensie medycznym nie stawa?y si? chorobami
> > w sensie spo?ecznym.
> >
> > Ty za? chcesz drog? na skr?ty: uzna? homo za chorob? POWA?N?,
> > blisk? psychicznej - i t? drog? zamkn?? homoseksualistom
> > drog? do robienia dla nich 'wyj?tk?w' - np. uelastycznienia
> > definicji ma??e?stwa do postaci 'zwi?zku partnerskiego'.
> Nie wiem, jak Ci to wysz?o. Chc?, ?eby anulowano takie prawo- kt?re wyros?o
> ze zbrodniczej wr?cz zasady. Jak si? niekt?rzy nabijali- szkoda, ?e si? tak
> nie rozmachn?li, i nie uznali np gru?licy za okaz zdrowia. Ot- skre?lamy z
> listy chor?b. I- podobnie jak homoseksualizm- leczy? b?dzie si? mo?na, ale
> skoro to nie choroba- to po co?
> Oczywi?cie- przywr?cenie status quo sprzed tego nieszcz?snego g?osowania w
> ?adnym wypadku nie mo?e mie? konsekwencji uznania homoseksualizmu za chorob?
> powa?n?. Sk?d to wzi??e??
> Zwi?zek partnerski? Zauwa? prosz?, ?e czym?, o czym jako? ci dzia?aj?cy w
> imieniu i dla "dobra" homoseksualist?w nawet nie zaj?kn? si?- jest zmiana
> prawa podatkowego. To proste rozwi?zenie za?atwi?o by wiele rzeczy:
> likwidujemy podatek od spadku. To w ka?dym kraju u?amek procenta zysku
> skarbu pa?stwa- nawet by tego nie zauwa?yli. I najta?sze rozwi?zanie, a
> tak?e sprawiedliwe. No bo z jakiej racji nale?a?o by robi? jakiekolwiek
> wyj?tki - i to akurat dla homoseksualist?w?! Potrafisz to uzasadni?- bo mnie
> nawet w ci?kiej gor?czce ?adne wyja?nienie nie przychodzi na my?l. Jak
> zlikwiduje si? podatek od spadku- to nic nie stoi na przeszkodzie, ?eby np 2
> osoby zapisa?y sobie na wy??czno?? wszystko, co posiadaj?- na wypadek
> ?mierci jednej z nich. I wtedy- mieszkaj?c razem, mog? wszystko kupowa?
> razem- i nie strac? niczego w razie ?mierci drugiej osoby. Dotyczy? to
> b?dzie wszystkich- nie spowoduje wi?c "syczenia" niezadowolonych.
> Oczywi?cie- poprzez og?lne zwi?kszanie praw- da si? rozwi?za? i inne
> problemy, zg?aszane w imieniu homoseksualist?w. Oczywi?cie- podkre?lam to "w
> imieniu"- bo na og? to nie oni s? tak naprawd? zainteresowani braniem
> ?lub?w, adopcj? dzieci, etc, tylko zupe?nie kto? inny.
>
> > Czy wyrazi?em si? precyzyjnie ? (chocia? OT).
> > Czy dobrze odczyta?em twoje d??enia w sprawie homo ?
> >
> Napisa?em powy?ej- mam nadziej?, ?e dostatecznie jasno.:-)
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Uwaga chory psychicznie; homoseksualizm od kilkunastu lat jest wpisany
przez psychiatrów i psychologów w poczet= norma.
Jak ktoś nie wierzy i chce się dowiedzieć, to telefon do specjalistów
psychitrii i psychologii wszędzie znajdzie, można nawet iść , jeśli
internet jest dla kogoś źródłem małowiarygodnym.
A Chiron prędzej czy później trafii tam z przymusu. Tylko niestety
może komuś zrobić krzywdę.
Ktoś ma pomysł jak temu teraz zaradzić, aby zapobiec?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2009-10-15 01:51:36
Temat: Re: antysemityzmChiron wrote:
...
> Prawa człowieków. Tak, to miłe określenie. Wystarczy np przestrzegać
> praw człowieków jak w (przepraszam za wyrażenie) Szwecji- a
> jednocześnie traktować swoich obywateli jak bydło: odbierać im
> dzieci, i dawać komu się chce na wychowanie- bez możliwości
> odwołania, wcinać się w każdy niemal aspekt życia swoich obywateli-
> jak metraż mieszkań, sposób zachowywania się (sic! Można zakazać
> komuś np picia alkoholu- i to nie musi być nawet alkoholik!),
> nakładać podatki w wysokości 103% na niektórych obywateli z
> uzasadnieniem: przecież cię stać (Astrid Lindgren), prowadzić
> sterylizację mniej wartościowych członków społeczeństwa (no,
> oczywiście na razie nieoficjalnie- jak jakiś świnia dziennikarz obcy
> wykryje, to rząd nawet pogrozi takiemu lekarzowi- sterylizatorowi
> palcem, a jak!), etc. Można też- jak np w Liechtensteinie przywrócić
> silną monarchię, wyrzucić na śmieci "prawa człowieków", prawo oddać w
> ręce nieusuwalnych sędziów, rządzić silną ręką, i...stworzyć
> najlepiej chyba rządzone państwo świata, z którego nikomu raczej nie
> chce się emigrować, a które w zasadzie nie udziela zgody cudzoziemcom
> na zaliczenie w poczet poddanych niedemokratycznego krwiopijcy i
> wasala- Wilekiego Księcia.
> Zacząć trzeba by od tego, czym i po co jest państwo. Z całą pewnością
> nie jest to tylko zbiór jednostek- konsumentów (parafrazując
> deGaulle). Na danym terenie ludzie organizują się w państwo (lub są
> organizowani). Państwo powinno im zapewnić: obronę przed innym
> państwem (armia), zapewnić ład i porządek (policja), a także
> praworządność (sądy, wymiar sprawiedliwości). Do wyrażania woli
> państwa wewnątrz jak i na zewnątrz- istnieją rządy. I na to, a
> właściwie prawie wyłącznie na to- pobierane są od mieszkańców tego
> państwa podatki- wtedy nie będą zbyt wielkie, przez co zbyt
> dokuczliwe dla ludzi. W państwie musi być określony jego suweren: w
> demokracji- jest to lud, w republice- republika ze swoją równością
> wobec prawa, w monarchii- król, w tyranii- satrapa. Oczywiście- od
> prastarych czasów znana jest reguła, że ktoś, kto oficjalnie podaje
> się za tyrana- najczęściej szybko zostaje zabity (obalony), a ten,
> który podaje się za łaskawego demokratę- może być najkrwawszym
> tyranem- i będzie rządzić długo i szczęśliwie (oczywiście- służę
> przykładami, ale nie chcę przedłużać). Czy obecnie demokracja i prawa
> człowieka są taką wartością samą w sobie? No skoro tak, to w takim
> razie po co np USA narzuca je innym państwom i daje sobie nawet prawo
> do wojskowej interwencji pod pozorem zaprowadzania ich? -Przecież USA
> nie rządzą idioci, i nie mają zamiaru wzmacniać państw obcych-
> szczególnie tych , które uznają za sobie wrogie. Czy np Irak
> niedemokratyczny- będący wrogiem USA (właściwie to nim nie był, tylko
> starał się prowadzić w miarę niezależną politykę)- po narzuceniu mu
> demokracji i przestrzegania praw człowieków- będzie przyjacielem USA?
> Wręcz przeciwnie, prawda. Choćby tylko z tego powodu należy wątpić,
> by demokracja i prawa człowieka były tak wspaniałą wartością. Ba!
> Patroit Act właśnie demokrację i prawa człowieka poważnie ogranicza-
> a amerykanie twierdzą, że wzmacnia ich państwo! Czyli: można każdego
> więzić i torturować (przypominam: niejaki Napoleon I zniósł w Europie
> tortury)- i to dla dobra państwa!
> Co jeszcze potrzeba, by państwo prawidłowo funkcjonowało? Powinno ono
> mieć jak największe możliwości prowadzenia suwerennej (uwaga! nie
> koniecznie dobrej, czy złej- ale suwerennej) polityki. Czyli: rządzić
> się po swojemu. Aby w razie czego zostało obronione- musi też mieć
> patriotycznie wychowane społeczeństwo. Oczywiście- z patriotyzmem
> nierozerwalnie związany jest honor. W polityce wewnętrznej- musi
> istnieć taki system, umowa społeczna- zgodnie z którą ten, który jest
> biedny- swoją pracowitością, pomysłowością, może wznieść się do klasy
> średniej- a nawet wyżej.
> Pytanie: czego brakuje Turcji? Patrząc na to chłodnym okiem- wiele
> zastrzeżeń można mieć do sądownictwa, nieprzekupności sędziów- tego
> brakuje na chwilę obecną. Czy rzeczywiście jest to jednak w dużo
> bardziej opłakanym stanie niż np w Polsce- naprawdę- śmiem wątpić.
> Jednakże rzeczywiście zasada niesprawiedliwych sądów jest tą zasadą,
> która jest antypaństwowa. Turcja mówi w swoim interesie na forum
> międzynarodowym, prowadzi niezależną politykę i potrafi oprzeć się
> nawet bardzo silnym naciskom USA- jeśli uzna, że działania te
> przyniosą szkodę Turcji- i dlatego nie ulegli szantażom, naciskom, a
> nawet odmówili przyjęcia 20 miliardów dolarów za pozwolenie na
> wykorzystanie baz NATO do ataku na Irak. Wcześniej np zareagowali
> natychmiast na grecką agresję na Cypr- zajmując pół wyspy i tworząc
> tam odrębne państwo. USA go nie uznały- naciskały na Turcję, aby się
> wycofała (jednocześnie lojalnie blokując grecką armadę)- ale Turcja
> nie ustąpiła. Napisz proszę, jak Ty byś uszczęśliwił Turków- gdybyś
> np został ich prezydentem- ok?
Czy Ty przypadkiem nie przesrałeś tego momentu, kiedy mogłeś wsiąść do
lokomotywy pociągu "polityka" relacji Demokracja - Uzdrowienie Społeczeństwa
i poprowadzić nas w dobrobyt? Masz prawie gotowe recepty antymanipulacyjne.
Teraz jest już za późno i do końca życia możesz tylko wskazywać palcem, co
jest źle.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2009-10-15 05:35:32
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hb5v7f$q2k$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
> > Prawa człowieków. Tak, to miłe określenie. Wystarczy np przestrzegać
> > praw człowieków jak w (przepraszam za wyrażenie) Szwecji- a
> > jednocześnie traktować swoich obywateli jak bydło: odbierać im
> > dzieci, i dawać komu się chce na wychowanie- bez możliwości
> > odwołania, wcinać się w każdy niemal aspekt życia swoich obywateli-
> > jak metraż mieszkań, sposób zachowywania się (sic! Można zakazać
> > komuś np picia alkoholu- i to nie musi być nawet alkoholik!),
> > nakładać podatki w wysokości 103% na niektórych obywateli z
> > uzasadnieniem: przecież cię stać (Astrid Lindgren), prowadzić
> > sterylizację mniej wartościowych członków społeczeństwa (no,
> > oczywiście na razie nieoficjalnie- jak jakiś świnia dziennikarz obcy
> > wykryje, to rząd nawet pogrozi takiemu lekarzowi- sterylizatorowi
> > palcem, a jak!), etc. Można też- jak np w Liechtensteinie przywrócić
> > silną monarchię, wyrzucić na śmieci "prawa człowieków", prawo oddać w
> > ręce nieusuwalnych sędziów, rządzić silną ręką, i...stworzyć
> > najlepiej chyba rządzone państwo świata, z którego nikomu raczej nie
> > chce się emigrować, a które w zasadzie nie udziela zgody cudzoziemcom
> > na zaliczenie w poczet poddanych niedemokratycznego krwiopijcy i
> > wasala- Wilekiego Księcia.
> > Zacząć trzeba by od tego, czym i po co jest państwo. Z całą pewnością
> > nie jest to tylko zbiór jednostek- konsumentów (parafrazując
> > deGaulle). Na danym terenie ludzie organizują się w państwo (lub są
> > organizowani). Państwo powinno im zapewnić: obronę przed innym
> > państwem (armia), zapewnić ład i porządek (policja), a także
> > praworządność (sądy, wymiar sprawiedliwości). Do wyrażania woli
> > państwa wewnątrz jak i na zewnątrz- istnieją rządy. I na to, a
> > właściwie prawie wyłącznie na to- pobierane są od mieszkańców tego
> > państwa podatki- wtedy nie będą zbyt wielkie, przez co zbyt
> > dokuczliwe dla ludzi. W państwie musi być określony jego suweren: w
> > demokracji- jest to lud, w republice- republika ze swoją równością
> > wobec prawa, w monarchii- król, w tyranii- satrapa. Oczywiście- od
> > prastarych czasów znana jest reguła, że ktoś, kto oficjalnie podaje
> > się za tyrana- najczęściej szybko zostaje zabity (obalony), a ten,
> > który podaje się za łaskawego demokratę- może być najkrwawszym
> > tyranem- i będzie rządzić długo i szczęśliwie (oczywiście- służę
> > przykładami, ale nie chcę przedłużać). Czy obecnie demokracja i prawa
> > człowieka są taką wartością samą w sobie? No skoro tak, to w takim
> > razie po co np USA narzuca je innym państwom i daje sobie nawet prawo
> > do wojskowej interwencji pod pozorem zaprowadzania ich? -Przecież USA
> > nie rządzą idioci, i nie mają zamiaru wzmacniać państw obcych-
> > szczególnie tych , które uznają za sobie wrogie. Czy np Irak
> > niedemokratyczny- będący wrogiem USA (właściwie to nim nie był, tylko
> > starał się prowadzić w miarę niezależną politykę)- po narzuceniu mu
> > demokracji i przestrzegania praw człowieków- będzie przyjacielem USA?
> > Wręcz przeciwnie, prawda. Choćby tylko z tego powodu należy wątpić,
> > by demokracja i prawa człowieka były tak wspaniałą wartością. Ba!
> > Patroit Act właśnie demokrację i prawa człowieka poważnie ogranicza-
> > a amerykanie twierdzą, że wzmacnia ich państwo! Czyli: można każdego
> > więzić i torturować (przypominam: niejaki Napoleon I zniósł w Europie
> > tortury)- i to dla dobra państwa!
> > Co jeszcze potrzeba, by państwo prawidłowo funkcjonowało? Powinno ono
> > mieć jak największe możliwości prowadzenia suwerennej (uwaga! nie
> > koniecznie dobrej, czy złej- ale suwerennej) polityki. Czyli: rządzić
> > się po swojemu. Aby w razie czego zostało obronione- musi też mieć
> > patriotycznie wychowane społeczeństwo. Oczywiście- z patriotyzmem
> > nierozerwalnie związany jest honor. W polityce wewnętrznej- musi
> > istnieć taki system, umowa społeczna- zgodnie z którą ten, który jest
> > biedny- swoją pracowitością, pomysłowością, może wznieść się do klasy
> > średniej- a nawet wyżej.
> > Pytanie: czego brakuje Turcji? Patrząc na to chłodnym okiem- wiele
> > zastrzeżeń można mieć do sądownictwa, nieprzekupności sędziów- tego
> > brakuje na chwilę obecną. Czy rzeczywiście jest to jednak w dużo
> > bardziej opłakanym stanie niż np w Polsce- naprawdę- śmiem wątpić.
> > Jednakże rzeczywiście zasada niesprawiedliwych sądów jest tą zasadą,
> > która jest antypaństwowa. Turcja mówi w swoim interesie na forum
> > międzynarodowym, prowadzi niezależną politykę i potrafi oprzeć się
> > nawet bardzo silnym naciskom USA- jeśli uzna, że działania te
> > przyniosą szkodę Turcji- i dlatego nie ulegli szantażom, naciskom, a
> > nawet odmówili przyjęcia 20 miliardów dolarów za pozwolenie na
> > wykorzystanie baz NATO do ataku na Irak. Wcześniej np zareagowali
> > natychmiast na grecką agresję na Cypr- zajmując pół wyspy i tworząc
> > tam odrębne państwo. USA go nie uznały- naciskały na Turcję, aby się
> > wycofała (jednocześnie lojalnie blokując grecką armadę)- ale Turcja
> > nie ustąpiła. Napisz proszę, jak Ty byś uszczęśliwił Turków- gdybyś
> > np został ich prezydentem- ok?
>
> Czy Ty przypadkiem nie przesrałeś tego momentu, kiedy mogłeś wsiąść do
> lokomotywy pociągu "polityka" relacji Demokracja - Uzdrowienie
Społeczeństwa
> i poprowadzić nas w dobrobyt? Masz prawie gotowe recepty
antymanipulacyjne.
> Teraz jest już za późno i do końca życia możesz tylko wskazywać palcem, co
> jest źle.
Nie ma przypadków. Nie jest za późno. Nie jestem liderem ani nie mam ochoty
na prowadzenie kogokolwiek gdziekolwiek.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2009-10-15 06:48:19
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hb5dss$6mj$1@inews.gazeta.pl...
> Próbujesz mnie wciągnąć w dyskusję nad urojeniami na temat
> uśmiercania ludzi. Mnie urojenia nie fascynują zwłaszcza takie.
> Ciebie to bawi zabijać w myślach Żydów, Cyganów, Rosjan, Polaków?
> Kogo najbardziej lubisz uśmiercać? <= to pytanie testowe...
Niestety - znajomość HISTORI powoduje, że słowo 'Żyd'
powinno kojarzyć się m.in. z holokaustem. Chcesz - czy nie - tworząc
definicję "Żyda psychicznego" i sugerując, że określa ona, oględnie rzecz
biorąc - człowieka amoralnego, 'złego' - rzucasz rękawicę historii.
Powtarzasz kroki, które ktoś już wykonał, nie jesteś odkrywcą.
Odpowiedzialność za słowo w tym wypadku nie polega na stworzeniu
mniej lub bardziej inteligentnej definicji, celującej w sedno czy gdzieś
obok - ale na rozumieniu historii i tego, że lubi się ona powtarzać.
Pierwsze kroki uczyniłeś.
Wyobrażasz sobie, że większość hitlerowców także nigdy
osobiście nie zabiła Żyda ? To był system. Niektórzy tylko
tworzyli definicje - jednocześnie niańcząc swoje dzieci, ktoś inny
straszył, ktoś inny opluwał, ktoś inny wskazywał palcem, ktoś
inny kierował samochodem, ktoś inny siedział jako maszynista
pociągu towarowego do Oświęcimia, ktoś inny organizował
obcinanie włosów ... I wszyscy są niewinni ... Winny jest karabin ...
Ty zajmujesz sobie 'bezpieczną fuchę' inteligenta siedzącego
za biurkiem, który 'nigdy w życiu' by krzywdy nikomu
nie zrobił. Śmierć ? Uchowaj Boże, z dala ode mnie ... Ja sobie
tylko piszę głupoty w usenecie ...
Zerknij sobie na wiki pod hasło 'getto warszawskie'.
Tam masz sporą listę nazwisk polskich Żydów, z krótkimi
opisami. Wiele z nich ma etykietkę 'komunista'. Brzmi
zachęcająco ?
Jesteś w stanie, badaczu i Miłośniku Mądrości, choćby
oszacować, jeśli nie wskazać konkretnie osoby - jaki
procent tych nazwisk stanowią "Żydzi psychiczni" ?
Potem idź sobie na Twój ulubiony katolicki cmentarz
- i wykonaj ruch podobny.
Jesteś w stanie powiedzieć COKOLWIEK KONKRETNEGO,
takiego SCI przez duże S, o tym, w jaki sposób Twoja definicja
zakreśla jakiś zbiór desygnatów - i dlaczego właściwie ma
ona 'Żyd' w nazwie ?
Jak dla mnie - czysty antysemityzm.
Próbujesz się tu inteligentnie wywinąć, nawet Ci tu widzę
niektórzy pomagają .. Wywijaj ... wywijaj ...
Ja powoli będę kończył dyskusję, czas mi się skończył...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2009-10-15 07:00:28
Temat: Re: antysemityzm"glob" <r...@g...com>
news:19053b1b-2c0b-4082-a456-f88f4d34f309@a32g2000yq
m.googlegroups.com...
> Chiron wrote:
>> U?ytkownik "Yelo vel Redart" <r...@c...op.pl>
>> Oczywiście- poprzez ogólne zwiększanie praw- da się rozwiązać
>> i inne problemy, zgłaszane w imieniu homoseksualistów. Oczywiście-
>> podkreślam to "w imieniu"- bo na ogół to nie oni są tak naprawdę
>> zainteresowani braniem ślubów, adopcją dzieci, etc, tylko zupełnie
>> ktoś inny.
>>> Czy wyraziłem się precyzyjnie ? (chociaż OT).
>>> Czy dobrze odczytałem twoje dążenia w sprawie homo ?
>> Napisałem powyżej- mam nadzieję, że dostatecznie jasno.:-)
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
> Uwaga chory psychicznie; homoseksualizm od kilkunastu lat jest wpisany
> przez psychiatrów i psychologów w poczet= norma.
>
> Jak ktoś nie wierzy i chce się dowiedzieć, to telefon do specjalistów
> psychitrii i psychologii wszędzie znajdzie, można nawet iść , jeśli
> internet jest dla kogoś źródłem małowiarygodnym.
> A Chiron prędzej czy później trafii tam z przymusu. Tylko niestety
> może komuś zrobić krzywdę.
> Ktoś ma pomysł jak temu teraz zaradzić, aby zapobiec?
homoseksualizm - psychiczna orientacja płciowa - nie może być normą,
bowiem już jedna norma jest - heteroseksualizm.
heteroseksualizm <= norma - zainteresowanie płcią przeciwną
homoseksualizm <= anormalność - zainteresowanie tą samą płcią.
pytanie:
czy anormalność jest chorobą?
Psychiatria odpowiada:
nie stwierdza się żadnych różnic organicznych, patologicznych,
enzymatycznych, hormonalnych pomiędzy homoseksualistami
a heteroseksualistami. Poziom współczesnej wiedzy wyklucza
uznanie homoseksualizmu jako anatomicznej jednostki chorobowej.
Homoseksualizm nie jest chorobą i nie podlega leczeniu przez
psychiatrię. Stanowisko ścisłe i uzasadnione.
Psychologia ogólna odpowiada:
Nie stwierdza się żadnych różnic w zaangażowanie psychoemocjonalnym pomiędzy
homoseksualistami, a heteroseksualistami. Jednakowo potrafią
kochać, jednakowo potrzebują czułości, jednakowo tworzą stałe związki.
Zaangażowanie uczuciowe homoseksualistów i heteroseksualistów
jest takie samo. Homoseksualizm nie jest chorobą.
Psychologia społeczna odpowiada:
Osoby o anormalnej orientacji płciowej żyją w ciągłym stresie wywołanym
poczuciem inności i strachem przed zdemaskowaniem i szykanami
ze strony normalnych. Leczeniu podlegają kompleksy i skutki stresów.
Leczeniu podlega także społeczeństwo normalnych tępiące odmienności.
Filozofia (umiłowanie mądrości) odpowiada:
Człowiek nie rodzi się ani homoseksualistą ani heteroseksualistą,
bowiem u dziecka sWera seksualna jest utajona. W którą stronę
obudzi się seksualność zależy od zespołu cech nabytych, a więc
od doświadczeń erotycznych i emocjonalnych w środowisku.
Płeć fizyczna JEST - genitalia, narządy rodne, chemia płynów ustrojowych.
Płeć psychiczna ISTNIEJE - skłonności, podniecenie, marzenia.
Sentencja:
jeśli czegoś nie da się zmienić, to trzeba się z tym oswoić.
"Żyj i pozwól żyć innym najlepiej jak potrafią, bez krzywdy wzajemnej..."
współistnienie, a nie wrogość <= to emergentne przesłanie hominidów
PS. Oczywiście powyższa sentencja dotyczy wszelkich odmienności
nie tylko seksualnych ale także etnicznych czy rasowych, jak wymieniony
w temacie antysemityzm <= narzędzie podtrzymywania semityzmu. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2009-10-15 07:00:56
Temat: Re: antysemityzm
Użytkownik "Chiron" <c...@...pl> napisał w wiadomości
news:hb5fau$1dk$1@node2.news.atman.pl...
Sorry Chiron, ale manipulujesz. Ja mówię w kontekście homoseksualizmu
- bo taki był pierwotny kontekst dyskusji. A Ty w kilku ruchach wiosełkiem
puszczasz swój kajaczek, po kolei po takich kaczeńcach:
homoseksualizm->zdecydowała prosta większość->organizacja zdrowia
złamała zasady->zasad nie wolno łamać->tragicznie->zbrodnicze konkluzje.
Tu przestałem czytać.
No niestety, Chironie, nie jestem w stanie prowadzić dyskusji w takiej
atmosferze, w której (zgodnie z podawanymi przez Ciebie linkami)
np. tworzy się termin 'freudysta'(od Freuda) na oznaczenie jakiejś
tajemnej frakcji politycznej próbującej pogrążyć świat w zbrodni.
To jest grupa sci.psychologia, tutaj Freud jest traktowany jak
Darwin, czy Galileusz i Kopernik - wiedzieli, że coś w trawie piszczy,
ale oczywiście nie mieli tej wiedzy, co my dzisiaj.
Dla Ciebie 'freud' to 'Żyd-marksista-homoseksualista'. Sorry.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |