Data: 2001-11-06 05:37:39
Temat: Re: apatia
Od: "docent" <g...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
A ja polecam psychiatrę i leczenie antydepresantami , a może lekarz
stwierdzi coś więcej i będzie Cię można leczyć skutecznie.
Pozdrawiam
docent
Użytkownik "Trinity" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9s74g4$gpd$1@korweta.task.gda.pl...
> Witajcie!
> Tak się składa, że mam 24 lata i taki mały problem. Popadłam w stan
apatii.
> To trwa juz kilka miesięcy (rok?) z okresowymi malutkimi przerwami.
> Generalnie to polega na tym, że nie chce mi się nic robić (zawsze można to
> skomentować, iż jestem zwyczajnie leniwa), dużo śpię, z moich oczu leją
się
> rzęsiście łzy. Czuję się rozbita i mało atrakcyjna. Przynajmniej raz w
> tygodniu myślę, że nie chce mi się już żyć i że moje życie się skończyło.
Na
> szczęście takie momenty zamroczenia trwają co najwyżej kilka godzin, ale
to
> ciągle wraca. I tu nasuwa mi się pytanie, jak z tym skończyć? Wszelkie
próby
> spełzły na niczym. Nie widzę postępów. Podejmowałam próby wiele razy.
Wiele
> razy mówiłam sobie, jutro jest nowy dzień i zaczynam od początku. Guzik.
Nie
> wyszło. I tutaj dochodzi jeszcze ta świadomość, że nie mam kontroli nad
> swoim życiem. Co dalej?
> Trinity
>
>
|