Data: 2004-02-02 21:12:59
Temat: Re: ataki paniki - oj dlugie
Od: "fen" <U...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Waleria" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bvmd96$dtc$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Witam!
>
> Do specjalisty nie chce isc, bo rozwazam to w kwestii porazki - traktuje
to
> jako ostatnia deske ratunku. Mam nadzieje, ze nikogo nie obraze, ale
> zupelnie nie mam przekonania do wizyt u psychologa. Kojarzy mi sie to z
> gadka-szmatka i duza kasa za wizyty. Sorry, ale tak media wplynely na moja
> wyobraznie w tym temacie i pewnie to stereotyp, dlatego nie obrazajcie sie
> na mnie.
>
> Rozwazam zapisanie sie na joge, bo nawet pojawila sie w moim miescie i
chyba
> sie w koncu skusze, ale na pewno nie w najblizszym czasie.
Zaskakujace -- ze pomocy specjalisty nie chcesz np.psychologa, ktory ma
wiedze sprawdzna a joge ci sie chce cwiczyc. Z drugiej strony widac jak
rekami i nogami sie bronisz przed podaniem ci pomocnej dloni.
Psycholog moze ci wyjasnic w jaki sposob powstaja w tobie takie procesy -
moze ich nie zwalczysz, ale przynajmniej zrozumiesz, co moze dzialac wiele
fajnych rzeczy, a ktos od jogi?... Dalej, wydaje mi sie ze bardzo chetnie
mylisz psychologa z kolezanka ktorej mozna sie wyplakac i posluchac jej
rad - psycholog bardziej powinien operowac wiedza a nie przyjacielskimi
radami. Psychologia to nauka, a nie paranauka. W kazdym razie widac, ze
swiadomie lub nieswiadomie NIE chcesz pomocy.
> Co do postu Stokrotki i odpowiedzi Joanny_Marii to mam swiadomosc, ze
trzeba
> liczyc wylacznie na siebie.
> Jeszcze raz dziekuje Wszystkim za rady.
> Mam nadzieje, ze bede w koncu wolna!
oby, jesli sama sobie pozwolisz.
> Waleria
>
>
|