Data: 2002-01-20 08:58:29
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 20 Jan 2002, Magdalena Busk wrote:
> A czy chcialbys, zeby Twoja dziewczyna byla przy Tobie, jak lekarz pada
moze jak lekarz to nie ale gdyby sie tak zdarzylo, ze robilaby
to lekarka (co prawda sie to wsrod urologow pewnie rzadko zdarza)
to moze bylby to pomysl. Dodac trzeba asyste dziewczyny przy
cewnikowaniu gdyby byla taka potrzeba (wszak mezczyzna ma tylko
jedna dziurke) i tak powoli zblizamy sie do pewnych absurdow,
bo sadze, ze wiekszosc kobiet chyba nie chcialaby aby partner
asystowal akurat przy badaniu ginekologicznym, ktore jest
niezbedna koniecznoscia a nie przyjemnoscia. Jesli mysli, ze
jego partnerka moglaby sie "podniecic" podczas badania przez
obcego mezczyzne i musi ja pilnowac to wymaga pomocy psychologicznej
a jesli boi sie, ze ginekolog moze byc zboczony (co b. rzadko ale
faktycznie sie zdarza) niech poprosi aby przy badaniu asystowala
polozna. Mysle, ze kobiete raczej asystowanie przy badaniu
ginekologicznym jej partnera moze krepowac tak jak np.
asystowanie meza przy zmianie podpsasek podczas mesntruacji ...
ale niech sie wypowiedza kobiety ...
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
|