Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "WALDIM" <w...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: badanie ginekologiczne
Date: Sun, 20 Jan 2002 12:10:31 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 62
Message-ID: <a2e8sf$deg$1@news.tpi.pl>
References: <a2cvlm$c28$1@news.tpi.pl> <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aaa242.warszawa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1011525327 13776 217.97.80.242 (20 Jan 2002 11:15:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Jan 2002 11:15:27 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:62181
Ukryj nagłówki
> Taka wypowiedz tylko zle swiadczy o Tobie... Przeciez nikt Cie nie zmusza,
> zebys tam wchodzil. A dlaczego komus moze na tym zalezec? Jesli mam
dziewczyne
> to interesuje mnie WSZYSTKO co w jakikolwiek sposob dotyczy jej. I dlatego
> wlasnie chce byc przy badaniu, wiedziec o jej stanie zdrowia, moze nawet
> wspolnie porozmawiac z lekarzem. I nie chodzi tu o jakis brak zaufania,
czy
> niepewnosc wobec dziewczyny. Po prostu wchodzac razem do gabinetu nie ma
> miejsca na intymnosc jednej osoby - jestesmy tylko MY jako para. Nie ma
zadnych
> tajemnic,wiemy o sobie wszystko, poza tym umacnia sie pewna
nierozerwalnosc
> zwiazku, jestesmy RAZEM i juz. Moze moje zdanie jest nietypowe, ale mysle,
ze
> kobieta lepiej czuje sie na fotelu majac obok kogos bliskiego (oczywiscie
jesli
> zwiazek jest udany, a tylko o takch mowie). Zreszta mysle, ze sprawy
plciowosci
> kobiety dotycza w takim samym stopniu jej i jej partnera. A "nie do konca
> normalni" to sa dla mnie faceci, ktorzy nawet nie wiedza, ze
zona/dziewczyna
> chodzi do ginekologa, moze ma jakies problemy i w ogole prawie nic ich to
nie
> obchodzi.
>
> Pozdrawiam
Masz racje... nikt mnie do tego nie zmusza... sam tam wchodze rano... i
wychodze poznym wieczorem... i jeszcze mi za to placa... marnie bo marnie
ale placa...
i wiem tez co to znaczy dla tych kobiet ktore psychicznie tyranizowane przez
"panow i wladcow" nie smia sie sprzeciwic... bo jesli interesuje Ci zdrowie
i szczescie Twojej kobiety to wszystkiego mozesz sie dowiedziec od swojej
partnerki jesli ona uzna za stosowne Ci o tym powiedziec... lub od lekarza w
zakresie takim w jakim ona upowazni go tego... nie spotkalem nigdy pacjentki
ktora bylaby zadowolona z obecnosci swojego partnera przy badania... zawsze
widac bylo wyraznie ze jest to dla niej bardzo krepujace... i tylko niestety
raz sie zdarzylo ze taki "zainteresowany i kochajacy" zorientowal sie i
wyszedl...
nie przyszlo Ci nigdy do glowy ze Ty chcesz wiedziec wszystko na temat
swojej dziewczyny ale moze ona nie chce zebys Ty wiedzial wszystko???
pracuje tylko w panstwowej sluzbie zdrowia wiec nie moge wywiesic kartki tak
jak wielu moich kolegow na dzwiach swych prywatnych gabinetow: "arabom wstep
wzbroniony" i nie chodzi tu bynajmniej o obywateli krajow arabskich ktorzy
czesto mimo tego ze zone przypedzili przed wielbladem to do gabinetu nie
wchodza
--
pozdrawiam
WaldiM
http://www.antykoncepcja.pl
http://www.londyn.org
|