Data: 2003-11-11 12:59:30
Temat: Re: banalne pytanie o przemoc
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl> wrote in message
news:boqhc5$1aeg$1@foka.aster.pl...
> Jesli dres zabierze mi komorke i on nie rozpoznaje tego jako kradziez to
tez
> jest usprawiedliwiony?
Tak sadze. Ale z zalozeniem, iz co do tego czy rzeczywiscie on nie umie
rozpoznac tego jako kradziez, wypowiada sie biegly specjalista.
Szokujace?
Moze, ale czy czlowiek, ktory wynosi z pracy cokolwiek - dlugopisy, papier,
atrament, ktory zalatwia sprawy prywatne w czasie pracy, tez kradnie, ale
tego tak nie nazwie i nie rozpoznaje. Sprobuj takiemu powiedziec ze jest
zlodziejem, a znajdzie dziesiatki argumentow, ze nie jest. I dziesiatki z
nim zgadzajacych sie. Zas od spolecznej akceptacji aktow takiej niby malo
"przemocowej" kradziezy do tej z uzyciem grozb, jest znacznie blizej niz
mogloby sie wydawac.
Kaska
|