Data: 2003-05-09 12:22:41
Temat: Re: baranina
Od: "tren R" <t...@2...antiszpamior.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
gdzie strumyk płynie z wolna <news:b9fvt4$k22$1@nemesis.news.tpi.pl>
siedziała baba polna <Slawek [am-pm]> i tak gadała:
> Co powiesz w takim razie o największym gangsterze
> nowoczesnej Europy, który przewodził największemu
> gangowi? Mam na myśli Hitlera. Popełnił samobójstwo,
> również wtedy, gdy przekonał się, że nie ma już żadnych
> szans.
ale podobno chory był. na psychiczności.
> Niby dlaczego gangster, choćby największego
> kalibru, miał być pod względem odporności na stres jakimś
> nadczłowiekiem?
jak to dlaczego?! jesteś jak dziecko! ;-D
wyobrażasz sobie zestresowanego i zasmarkanego bossa?
własnie ta kompetencja (cecha) jest niezwykle istotna
jeśli chodzi o zajmowanie stanowisk przywódczych.
> Weź teraz człowieka aktywnego, przyzwyczajonego
> do wpływania na innych, rządzenia, sterowania rozwojem
> sytuacji - i wsadź go do klatki, odcinając możliwości
> działania. I przytrzymaj odpowiednio długo. Moim zdaniem
> każdego można złamać w ten sposób.
czemu tak myslisz?
a może taki człowiek, nie bez kozery (cosa nostry?) osiągnąwszy
takie stanowisko, w takiej sytuacji, która wydaje ci się bez wyjścia,
bedzie widział jakieś mozliwości? nigdy sie tego nie dowiesz,
bo myślisz w inny sposób. nie ma sytuacji bez wyjścia.
> Dołóżmy jeszcze coś o ograniczeniu dopływu bodźców.
> Kara izolatki to nawet dla największych twardzieli wyjątkowo
> paskudne doświadczenie. Naszego bohatera nie poddano
> co prawda ścisłym rygorom izolatki, ale trzymanie człowieka,
> zwierzęcia skądinąd stadnego, tyle czasu w samotnej celi,
> jest nieludzkie. Nawet komórkę mu w końcu odebrali.
oj bidok jeden. starczyło potrzymac samego i uniemożliwić
esemesowanie do inki, a wziął chłopak i nie strzymał.
> Jest zatem na tyle dużo przesłanek, aby uznać samobójstwo
> Baraniny za bardzo prawdopodobne.
oj jednak zupełnie mnie nie przekonałeś.
> Teraz wymiar sprawiedliwości dobrał
> się do najważniejszego człowieka, nad którym nikogo już nie
> ma - nie licząc mitycznych, wysoko postawionych polityków.
no właśnie. a jego zastępcy, następcy, bracia w wierze itd?
dla kogo stanowił największe zagrożenie?
czy ludzie parający się przestepstwami, będą mieli
jakieś istotne powody, aby nie usunąć człowieka,
który mógłby im plany pokrzyżować?
> Przesadziłeś co najmniej lekko. Baranina siedziała wiele miesięcy,
> nic dziwnego, że się lekko nadpsuła. Na śmietnik z nią!
tio tylko dla podkreślenia kolorystyki. przerysowałem, fakt.
ale pamiętaj, że ostatnio baranina wypiła środek chemiczny
i była w szpitalu. tweirdziła że straznicy chcieli ja ubić.
co ty na to?
> Dopiszę jeszcze kilka zdań na koniec. Jeśli chodzi
> o gangsterów największego kalibru, to moim zdaniem
> zwykle niczym specjalnym nie różnią się od biznesmenów
> największego kalibru. Odstają tylko poziomem inteligencji
> i wykształcenia, dlatego ograniczone w ten sposób możliwości
> ekspansji nadrabiają bezwzględnością i omijaniem barier
> stanowionych przez resztę frajerskiego społeczeństwa.
mówisz tak, jakbys miał z nimi do czynienia ;-D
a ja ci na to, że jeśli chodzi o biznesmenów największego kalibru,
sa to czesto ludzie mianowani na swoje stanowiska z klucza partyjnego.
mam wrażenie, że mafiozi z powodzeniem wykosiliby ich w testach na
inteligencję.
choć nie wykluczam, że w wielu przypadkach wyniki byłyby identyczne.
icdentyczne - znaczy te same. jesli wiesz co chcę powiedzieć ;-)
> Zatem jeśli chodzi o bardzo wiele cech psychicznych, nie
> muszą różnić się aż tak bardzo od wielu "normalnych" ludzi,
> których mamy okazję spotykać codziennie.
muszą.
to jest fakt niezaprzeczalny ;-).
mam taka pracę, że czasami (czasem, bardzo rzadko)
spotykam sie z różnymi prezesami, dyrektorami w randze zarządu - .
są to ludzie o specyficznym zestawie cech, pozwalającym im
osiagać cele, stanowiska, jednać sobie ludzi, podporządkowywać.
zdecydowanie różnią się od kowalskiego.
--
tren R
kto rano wstaje
jeździ tramwajem
http://trener.blog.pl
|