Data: 2003-07-15 07:54:32
Temat: Re: [bardzo długie]jak miło spędzić wieczór, izby przyjęć , ostre dyżury
Od: Egghead <E...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tommyt" <t...@w...pl> wystukał
(news:bf08nl$2d38$1@news2.ipartners.pl):
> prześwietlenie, wynik łatwy do przewidzenia, jednak coś tam tkwi,
_Kalafior_ wyszedl na zdjeciu RTG? Masz moze skan tego zdjecia? Moze
jednak cos innego utkwilo w gardle?
> we wcale nie przepełnionej izbie przyjęć ludzie czekają na pomoc,
> chłopak ze złamanym nosem czeka 3 godz. na nastawienie, dziewczyna
Nie wiem, jak tam w Warszawie. W mojej okolicy zlikwidowano okoliczna
podstacje pogotowia i rzeczywiscie wszystko wyglada podobnie jak
opisujesz - na IP klebia sie tlumy ludzi, niestety czesto trzeba
wybierac, ktoremu pomoc najpierw. Reszta musi niestety czekac. Ostatnio
mialem na raz: dziecko z wypadku samochodowego, czlowieka ledwie
oddychajacego, na respiratorze, z zatorowoscia plucna i malarza, ktory
spadl z 8 m na glowe. Kim zajac sie najpierw? Choc w Twojej sytuacji
pewnie tak nie bylo: piszesz, ze nie bylo przepelnienia. Czasem to jest
jednak zludne - wystarcza 2 ciezkie przypadki w pokoju obserwacyjnym i
juz nie ma kto wyjsc, chocby w poczekalni byla 1 osoba.
Co do zachowan personelu nizszego to wiem, ze bywa roznie - zdarzaja
sie glosne smiechy i brak zrozumienia dla cierpiacych. Na ogol
zwrocenie uwagi pomaga na krotko - dla nich jest to praca jak kazda
inna, chocby w biurze.
Pozdrawiam, zycze jak najmniej kontaktow z IP
Egghead
|