Data: 2008-01-18 09:43:11
Temat: Re: bateria w blacie vs jego trwałość
Od: "Qwinto" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"TomaSz." <u...@o...pl> wrote in message
news:1w4dzm7fa9j6u.dlg@usenet.mail.op.pl...
>
> Po pierwsze - blat jest z płyty wiórowej z laminatem na wierzchu a nie z
> drewna.
> Po drugie - nie oczekuję cudów - o grawitacji wiem, ale...
> - wylewka jest wyciagana, więc pojedyncze krokple raczej po wężu ściekną
> nizpolecą na blat
> - jeśli ta walka wody z wiórami będzie trwała np. 10 lat, to jestem w
> stanie zaakceptować wymianę blatu po tym okresie - jeśli szlag go trafi po
> 2 latach, byłbym na siebie zły, że nie montowałem na zlewie - stąd moje
> pytanie na grupie, czy ktoś takie rozwiązanie już od kilku lat ma i nic
> złego się nie dzieje - chodzi mi o znalezienie kompromisu między moim
> widzimisiem a trwałaścią blatu w konsekwencji jego wdrożenia :)
A ja Ci powiem tak. Mamy w kuchni baterię z wyciąganą wylewką, zamontowaną w
zlewie z konglomeratu. I nie ma lewara, żeby po każdym zmywaniu było tam
sucho. Woda jest zawsze. Nie to że bateria przecieka. Płuczesz coś i ci
pryśnie, chcesz zmniejszyć strumień mokra dłonią, itd. I zawsze coś tam
kapnie. Raz na jakiś czas odkręcam cala baterie i szoruje wszystko. Otwór w
zlewie też. Kamień osadza się wszędzie. To samo dotyczy to umywalki w WC i
łazience, gdzie też są baterie wbudowane w umywalkę.
Moim zdaniem nie ma szans na to, że nie będzie tam wody. Zostaje kwestia
dobrego zabezpieczenia otworu w blacie. Tylko pamiętaj, że to zabezpieczenie
musi być tak solidne, żeby za rok, dwa i więcej nie puściło. Bo jak puści to
nie ma się co szarpać...
--
Pozdrawiam
Qwinto
|