Data: 2011-05-22 13:49:08
Temat: Re: borelioza - krotka historia zachorowania i prawie-wyleczenia
Od: " " <f...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<fir
> > Bolerioza jest jeszcze mało znaną chorobą
> > m.in dlatego ze od zakażenia do pozytywnego
> > wyniku badanie upływa kilka miesiecy.
> > Badania nad wczesnym wykryciem tej choroby
> > sa wiec w powijakach, do tego trzeba dodac
> > ze ma ona niezwykle mylacy przebieg np jak grypa.
> > Dopiero powikłania kardiologiczne, neurologiczne etc
> > sklaniaja do wziecia pod uwage choroby lyme, skoro
> > wiec jeszcze jej dokladnie nie zbadano, to nie
> > obwiniaj całego świata malo wybrednymi określeniami. Tak?
> >
apropos tego powyzej to nie jest prawda -> na podst
powyzszego posta mozna wyciagnac wnioski na ten temat
jest to zadanie na 10 - 15 minut myslenia
- ugryzl mnie kleszcz
- bole rak i nog, bole 'przy kosciach' - bardzo charakterystyczne
jak sadze bo w ksiazkach pisza ze borelioza atakuje przede wszystkim
'tkanke laczna' - zgadza sie to w 100.0000 %, slabe bole serca
- pozytywna reakcja na doksycykline (tylko lek za slabo dziala)
- 2x elisa, rt pcr, wb - wszystkie poz
czemu to zajelo poltora roku? czemu w ciagu tego poltoraroku
natknalem sie na tylu lekarskich glabowi chamow? czemu wprost
odmowiono mi leczenia? czemu sie po prawdzie wogole mna nie
interesowano - defakto kompletna olewka (to pytanie zasadniczo
niekogo juz nie dziwi tak ze pewna niekonwencjonalnoscia jest
je nawet zadawac)? czemu odmowiono mi przyjecia? czemu chciano kasy?
czemu nikt nie poniosl zadnych konsekwencji? czemu pusty smiech
budzi postawieni pytania o slowo 'przepraszam' ? (na ktore i tak
bym oddal kopem we wielebne (chlonace kase) brzuchy)
podczas tego wszystkiego ktorego zniszczenia postapily i gdyby nie
lut szczescia to pewnie wyladowalbym z jakims paralizem czy czyms takim
a i tak nie czuje sie dzis za dobrze- rece ciagle jak pod pradem
wogole to nie po to jednak napisalem tego posta - - tylko
dlatego ze ew moze sie przydac komus kto mialby obiawy bardzo podobne
do moich i wlasnie panicznie rozgladal sie co robic -- mi taki post
bardzo przydalby sie w odpowiednim czasie
> > lawenda
> >
> nie, wystarczyloby gdyby kazdy z tych rzeznickich w efekcie
> lekarzy mial pewien minimalny zasob umiejetnosci logicznego
> myslenia a nie byloby strat na zdrowiu ( masy nieszczescia
> poczucia zaszczucia nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu)
> - glupota np tego glaba ktory w krytycznej fazie 'uznal'
> wbrew mnie, ze jestem wyleczony i niec nie da sie zrobic
> jest n i e t o l e r o w a l n a
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|