Data: 2000-02-10 11:16:42
Temat: Re: brzoskwinie
Od: Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc,
> No więc drzewko ładnie się przyjęło, rośnie bez zarzutu (i bez widocznych
> chorób).
> I dwa lata temu, i w ubiegłym roku miało trochę kwiatów, ale żadnych zawiązków z
> nich nie było. Tak, jakby nie były zapylone. Czy to mozliwe?
Z tego co wiem brzoskwinie sa samopylne. Powinny wiec pojawic sie
zawiazki. Jesli sie nie pojawily to prawdopodobnie przemarzly kwiaty (w
zeszlym roku pod koniec kwietnia bylo ochlodzenie).
> Joanna Bałuszyńska napisała mi, że Jej redhaven zaczęła owocowanie w czwartym
> roku po posadzeniu.
> Może powinienem jeszcze rok spokojnie poczekać?
Jak masz miejsce zasadz nowe drzewko.
> Aha! Do tej pory jeszcze jej nie podcinałem. Czy to może mieć jakieś znaczenie?
> Jak to się tnie?
Ciecie ma zasadniczy wplyw na ilosc kwiatow.Wycinasz wszytkie slabe
galazki. Wszystkie grubsze (grubosc olowka ) skracasz na piec oczek.
To jest b. ogolna metoda bo trzeba jeszcze uwzglednic ksztal korony i
wielkosc drzewka. Termin ciecia to albo po ozywieniu sie pakow - widac
wtedy, ktore przemarzniete pedy usunac albo po kwitnieniu.
Rany zasmarowac funabenem.
Pozdrawiam,
D.P.
|