Data: 2006-02-13 23:47:03
Temat: Re: buraki i inne takie...
Od: "Paula" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dsq9fo$70n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Paula" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:dsq85f$2pk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> >> dlaczego do choinki naprawdę ładne, wartościowe, inteligentne
> dziewczyny
>> >> biorą sobie buraków?
>> >
>> > - czym charakteryzuje się burak?
>>
>> Inaczej mówiąc człowiek pusty, mało inteligentny, taki, z którym nie
>> mozna
>> pogadać na wartościowe, "porządne" tematy, bo on nic na ten temat nie wie
> i
>> nie ma swoich poglądów ...jest po prostu mało interesujący wewnętrznie -
>> pusty w środku. Jego hobby to tylko np. telewizja, imprezy, komputer itp.
>> nie ma żadnych głębszych pasji, zainteresowań, żyje przyziemnie, gania za
>> dupami i cyckami :) Poza tym jest mało ciekawy z wyglądu...po prostu
>> przeciętny, a nawet poniżejprzeciętny pod każdym względem.
>
> - nie wiem czy już cos o tym wspominałem ;-) -> ładne, wartościowe,
> inteligentne dziewczyny biorą sobie buraków, bo buraki przejawiają
> prawdziwie męskie cechy alpha, nie "padają na kolana" przed laską, nie
> mają
> zahamowań, są sexy, jak trzeba to komuś wipierdolą i laski podświadomie
> czują się przy nich bezpiecznie itd. Słowem niektóre buraki adresują u
> kobiety archetyp mężczyzny a to, że to nie pasuje do innej warstwy kobiety
> to osobna, drugorzędna sprawa.
I te cechy alpha przewyższają wszystkie inne, według Ciebie "drugorzędne"
cechy?
Poza tym - a od tego trzeba zacząć - nie wydaje mi się, aby typ, który
opisałam był osobnikiem "alpha". To, że nie jest zbyt inteligentny i kieruje
nim instynkt sprawia, że właśnie chcąc zaspokoić swoje żądze (na przykład
seksualne) jest gotów paść przed dziewczyną kolana. Jest gotów także latać
za nią i nie rozumie aluzji wysyłanych przez kobietę, która chce go spławić.
Przykład z życia : w sobotę byłam na imprezie, na której zaczął mnie
podrywać jakiś koleś, którego od razu skreśliłam, bo wydał mi się po
pierwsze mało atrakcyjny zewnętrznie :) po drugie zakwalifikowałam go do
kategorii beciarza.... latał za mną przez cały czas i mimo iż powiedziałam
mu wprost, że "nie daję numeru facetowi, który mnie nie interesuje" (byłam
już zirytowana - i po piwie :)) on i tak ciągle prosił mnie do tańca, chciał
odwozić do domu i chyba jednak liczył na coś więcej. No i ja raczej
nazwałabym go beciarzem...był w pewnym sensie żałosny... z jego sposobu
zagadywania mnie chciało mi się śmiać :)
Wiem, że jestem straszna, ale narazie pocieszam się jeszcze, że jeszcze
jestem młoda i mogę przebierać ;)
Nietoperek
|