Data: 2005-06-09 18:41:43
Temat: Re: bycie z niepełnosprawny
Od: Jarek <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 09 Jun 2005 20:21:04 +0200, "Piotr M:)" <p...@p...onet.pl>
napisał(a):
>Dobry Wieczór
> No jasne po co ja sie mam męczyć ?? z takim podejściem to ja się nie
>dziwię ze kolega sam jest. że sparafrazuje pewnego prezydenta- ikonę
>kultury " nie pytaj co dziewczyna może zrobić dla ciebie pytaj co ty
>możesz zrobić dla .... miłości :-)
Ale ja pisałem o kobietach z jakimi miałem do czynienia. Za mało się
znamy, żeby się personalnie oceniać, ja nie piszę tutaj o nikim
konkretnie bo nie mam takiego prawa, nawet nie uogólniam. Ja nigdy nie
uciekałem od rzeczywistości, nie należę do ludzi, którzy tylko biorą,
chciałem być z osobą niepełnosprawną, choć sam taką jestem i wiem, że
wymagałoby to ode mnie w tym konkretnym wypadku pełnienia codziennych
obowiązków prawie za 2 osoby ale ja się tego nie bałem... A Panu
gratuluję, jeśli Pan ma inne doświadczenia, może bardziej pozytywne i
cieszę się, że takie przykłady też są.
--
Pozdrawiam
Jarek
|