Data: 2003-10-29 09:06:57
Temat: Re: byle do wiosny
Od: "GabiS" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał
mam kilka traw
> kłączowych, w tym określanych jako ekspansywne (np. miskanta
> chińskiego, spartinę, calamagrostis, mozgę, spodiopogon). Żyją sobie (...)
> Może to specyfika gleby w moim ogrodzie(...)
> Pozdrawiam
> Ewa
>
Może, bo mój miskany chiński tylko regularnemu koszeniu zawdzięcza, że nie
zajmuje w moim ogrodzie 3x większej powierzchni, ale po odrostach sądząc
próbuje ostro. Przelazł już pod ogrodzeniem do sąsiada, a że ten w tym roku
miał wypadek wiosną i nie miał siły kosić, więc źle ogrodowi sąsiada rokuję.
W każdym bądź razie, żeby usunąć miskanta chińskiego z miejsc, gdzie Tata
beztrosko go posadził musiałam kopać doły pół metra w głąb i wybrać do
najmniejszego kawałeczka kłącza. Podobnie mam z konwaliami. Wrosły się w
rododendrony i są nie do usunięcia i nie do ograniczenia.
Pozwalam trawom jakie się zasieją swobodnie rosnąć na dzikiej skarpie.
Stworzą zagłębiowskie Czerwone Wierchy to ślicznie, ale od pozostałej części
ogrodu wara...:-)
Gabi
|