Data: 2002-10-19 18:27:21
Temat: Re: było:Re: Dobre rady tesciowej jest: docencie teściowe
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aojtc5$glt$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> był sposób to jest kobieta jest słabsza psychicznie od mężczyzny
> i można było wiele zrobić , gdy spotkałoby to kogoś w mojej rodzinie myśle
> ,że nawet gdy już miałabym wszystkiego dosyć
> to zrobiłabym wszystko ale na pewno nie uświadamiałabym alkoholika ,że
jest
> alkoholikiem
Co bys zrobila?Przyklady poprosze?
> tak bo to najłatwiejsza droga , przechodzenie na drugą stronę, ale nie
wiemy
> co nas spotka ,nawet nie wiesz co spotka Twoje dziecko ? jak skończy ? czy
> też przejdziesz obojętnie na drugą stronę bo będziesz się wstydziła ludzi?
> wyrzekniesz sie?
Ja się wyrzekłam(no prawie,tzn. w jego oczach )mojego brata-alkoholika,bo
już na max przegiął pale.
Nic nie pomagało,ani prośby ani groźby.
Cala rodzinka miała go dosyć i znajomi także.
Pewnego dnia osiągnął dno,był już nikim i ....przyszedł do mnie z prośba aby
go zawieść na odwyk.I o to mi chodziło.Chciałam aby zrozumiał ze wóda nie
jest jego przyjaciółka ,ze to my -rodzina jestem ważniejsi.Chciałam aby
nadszedł dzien. kiedy nie bedzia miął za co się zamulić i będzie w delirce
myślał co zrobić dalej.To była jedyna metoda ,zresztą podpowiedziana przez
psychologa.Dzisiaj już brat nie pije.Pracuje i spłaca długi jakie narobił
pożyczając na wódę.Jesteśmy przyjaciółmi i wbrew pozorom nigdy nimi nie
przestaliśmy być,po prostu MUSIAŁAM pozwolić mu najpierw osiągnąć dno potem
się od niego odbić.I co najważniejsze on mi za to podziękował.Teraz chodzę z
nim na dyskoteki dla AA i on mówi z duma ze dzięki mnie wyszedł z tego
nałogu.A osoby nie znające tematu uważały ze byłam okrutna.
Magda
|