Data: 2001-09-28 10:00:16
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dorrit
> No, masz rację i z tego wynikają dla mnie same dobre rzeczy.
Ciesze sie, same dobre rzeczy wplywaja niewatpliwie na Twoje ogolne
zadowolenie, a bedac zadowolonymi powiekszamy stopien zadowolenia na swiecie
:)
Co do meżczyzn,
> chyba wogóle starają się unikać apatycznych smutasek, a już skłonnych do
> choroby bądź chorych kobiet - niekoniecznie na depresję - tym bardziej.
Tutaj sie nie zgodze. Osoba majaca ciezka depresje, ktora objaiwa sie m.in.
calkowitym brakiem poczucia sensu swojego istnienia, walenia sie calego jej
swiata i myslaca ustawicznie o samobojstwie jako jedynym rozwiazaniu
problemow, niekoniecznie musi byc 'apatycznym smutasem'. Moze nie chciec,
nie potrafic obnosic sie ze swoim bolem 'duszy', na twarzy miec szeroki
usmiech i tylko nieliczni, ci 'dziwni' po oczach poznaja, ze cos jest nie
tak z ta osoba, natomiast cala reszta odbiera ja jako calkowicie normalna,
co najwyzej lekko przygaszona. Byc moze do Twojego gabinetu tez trafiaja
takie osoby, tylko stajac przed profesjonalista mowia o swoich problemach, a
nie straja sie udawac, ze z nimi jest wszystko ok. Nie ukrywam, ze
interesuje mnie Twoje zdanie, jako osoby majacej na codzien kontakt z takimi
osobami, czy zgadzasz sie ze mna, ze osoby bedace w depresji sa w stanie
skutecznie ukryc swoja chorobe?
--
pozdrawiam cieplo
poranna mgla
|