« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-11-27 17:16:52
Temat: cappucinomacie jakieś patenty na ciekawe cappucino (bez maszny do kawy)?
- jaki alkohol najlepiej dodać?
- jakie inne dodadatki? (nie mówię że wszsytkie na raz - przewiduję różne
wersje)
- jakieś sztuczki na trwałą piankę (taką wstrząsaną w słoiku)?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-11-27 22:29:52
Temat: Re: cappucinoOn 27 Lis, 17:16, "lamia" <l...@o...pl> wrote:
> - jakieś sztuczki na trwałą piankę (taką wstrząsaną w słoiku)?
Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-12-03 00:58:23
Temat: Re: cappucino> Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.
nie używam micro do tłuszczów (czyli prawie nie używam wcale). Ale z
ciekawości - jak to działa?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-12-04 16:48:37
Temat: Re: cappucinoOn 3 Gru, 01:58, "lamia" <l...@o...pl> wrote:
> > Kilkanaście sekund w mikrofalówce po ubiciu piany czyni cuda.
>
> nie używam micro do tłuszczów (czyli prawie nie używam wcale). Ale z
> ciekawości - jak to działa?
Dokładnie na czym to polega - nie wiem, ale piana ze spienionego mleka
po 10 sek. w mikrofalówce gęstnieje i bardzo długo utrzymuje się na
powierzchni kawy. Ma niemal konsystencję bitej śmietany.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-12-04 23:49:31
Temat: Re: cappucino"czeremcha" <1...@g...com> wrote in message
news:1adeb32e-11c6-4df4-a7cf-44fa32b38dd4@da3g2000vb
b.googlegroups.com...
> piana ze spienionego mleka
> po 10 sek. w mikrofalówce gęstnieje i bardzo długo utrzymuje się na
> powierzchni kawy. Ma niemal konsystencję bitej śmietany.
tak w ogólności brzmi ciekawie
ale żywieniowo nie brzmi to zachęcająco - fale mikro pewnie tak 'fajnie
zmieniają strukturę tłuszczów ...
(raz na rok nie zabije, na codzień - zastanowiłabym się).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-12-05 08:57:24
Temat: Re: cappucinoOn 5 Gru, 00:49, "lamia" <l...@o...pl.pl> wrote:
> ale żywieniowo nie brzmi to zachęcająco - fale mikro pewnie tak 'fajnie
> zmieniają strukturę tłuszczów ...
> (raz na rok nie zabije, na codzień - zastanowiłabym się).
To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
na ulicy szkodzą zapewne bardziej.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-12-07 21:24:06
Temat: Re: cappucino"czeremcha" <1...@g...com> wrote in message
news:56a11789-84da-4ca9-9c92-c484d3e147c3@l19g2000yq
c.googlegroups.com...
> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
mikrofale.
ps: osobiście nie czuję, że jest rozsądne stwierdzanie zdrowsze-chorsze.
Spalin trudniej chyba uniknąć (tak się właśnie zreflektowałam - że jako
jeżdżacy samochodem jestem mało na to narażona - prawie nie przebywam na
ulicy, wietrzę auto jak jadę jakimś zielonym terenem. Mając dobre (i dość
nowe) filtry w aucie - na bezpośrednie wypluwki z wydechu się tak nie
narażam, chyba. Tyle co jest w powietrzu 'nocą w lesie' - to jasne szkodzi
ale jak dla mnie to jest poza dyskusją, bo tego - jako i ludzkiej głupoty -
nie unikniemy (w mieście w cywilizowanym kraju/kontynencie).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2011-12-08 13:06:51
Temat: Re: cappucinoOn Wed, 7 Dec 2011 22:24:06 +0100, "lamia" <l...@o...pl.pl> wrote:
>> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
>
>noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
>mikrofale.
Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
--
Maciej Bójko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2011-12-08 19:26:42
Temat: Re: cappucinoW dniu czwartek, 8 grudnia 2011, 14:06:51 UTC+1 użytkownik Maciej Bojko napisał:
> >> To nie kotlet z karczku - pełne mleko ma ok. 3,5 % tłuszczu. Spaliny
> >noo tłuszcz, białka, etc - nie bardzo mam zuafanie co z tego robią
> >mikrofale.
> Znaczy, konkretnie co takiego robią mu mikrofale, i dlaczego gorący
> garnek lub patelnia mają być bezpieczniejsze?
No właśnie. Też mnie to intryguje.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że mikrofale mogą zmieniać strukturę potrawy - np.
naleśnik może być odczytany przez żołądek jako trawa. Gdy tą wiedzą podzieliłam się z
dwoma doktoryzującymi się z biologii facetami, ci spojrzeli na siebie, przenicowali
się wzrokiem i zadali pytanie "czyżby możliwe było rozerwanie wiązań
międzycząsteczkowych? - E, nie - sami sobie odpowiedzieli. Na to trzeba zbyt dużo
energii. I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2011-12-08 20:35:36
Temat: Re: cappucino"JaMyszka" <f...@g...com> wrote in message
news:22152147.646.1323372402812.JavaMail.geo-discuss
ion-forums@vbu12...
>> I dalej wkładali swoje potrawy do mikroweli.
znamy takie przypadki, jak doktorzy żywienia umierają na zawały podczas
swoich prelekcji
czy w ogóle umierają niezdrowo :]
sami se wyciągajta wnioski.
działanie mikrofal czyni zmianę w związkach, jako i podgrzewanie czyni, i
każda ma inny skutek. Jedzta taki skutekjak sobie przyrządziacie. Ja unikam
jako i przodkowie unikali :].
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |