Data: 2003-05-21 08:38:46
Temat: Re: cd. Krasnolowoogrodowy koszmar - epitafium
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
l...@p...onet.pl wrote:
> (...)
> A tak w ogóle to po co tyle emocji? Ani ja sie nie wywyższam, wbrew sugestiom
> Dirko (może nieco próbuję ożywić zaspałą dyskusję),
Ależ wywyższaj się ile chcesz, mnie to akurat nie przeszkadza. Czy
ktoś głosi z piedestału, czy spod ziemi - w mojej zagrodzie istotne jest
to, co podoba się mnie i co lubię sama wymyślać. Akurat krasnali
nie lubię, innego plastiku też. Ale tak samo nie lubię np. "zadbanego"
trawnika.
> ani nie jest prawdą, że Wy
> jesteście miłośnikami ogrodowych śmieci. Chyba straciliśmy światło w tej
> dyskusji.
Dyskusje zawsze ewoluują, a "ogrodowe śmieci" też są różne.
Z dużym ogrodem chętnie przyjmuję rośliny, które dla "małoogródkowców"
są szkodliwymi śmieciami. I zachwycam się wspaniałą kępą gajowca
żółtego, w miejscu w którym nic innego nie chciało rosnąć.
Krycha&Co(ty)
|