Aicha pisze: > Ja na szczęście miałam dostęp do kompa limitowany. Ja też sobie zlimitowałam. Pochowaliśmy z mężem lapki i bykiem jedno na drugie spoglądało, kiedy któreś się ośmieliło na chwilę wyciągnąć i włączyć. ;) > Za to do snu - nie > :D Chyba zdrowiej... Rozpusta! Sypiałam do 10. :) Ewa
Zobacz także