Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: cd Parkinsona

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: cd Parkinsona

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 208


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2009-01-02 18:21:24

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: " Glob" <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

glob <r...@g...com> napisał(a):

> Ikselka-wszystkich wrzuc do KF,Kulture tworzyly
jednostki,kt=F3re poszly
> inna droga niz twoje rozpladzanie,tak jest od
poczatku swiata i to nie
> moda buraczana damo.Twoje podejscie do tych spraw
msci sie na
> tobie,gdyz negujac taki spos=F3b zycia stawiasz
siebie poza kultura,a
> tam pozostaje juz buraczane szale=F1stwo.
Dlatego beda problemy w polsce z buractwem,bo ich
przeraza wszystko co laczy sie z kultura.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2009-01-02 19:12:17

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gjleo6$94l$1@atlantis.news.neostrada.pl...

> Ale serio - zauważ, że podporządkowała całe swoje życie innym, tzn. swojej
> rodzinie - mężowi i córkom - zrezygnowała z pracy zawodowej, nie myśli o
> robieniu kariery, ani o przygodach erotycznych (choć z pewnością mogłaby),
> rozwija się w zaciszu domowego ogniska i niejako wyłącznie na potrzeby
> tego "ogniska", aby być wykształconą i pełną wdzięku żoną oraz dobrą
> matką. W dodatku zrobiła to z pełną świadomością i z pełnym udziałem woli,
> tzn. ani przez sytuację, ani przez nikogo nie została do

Pierdolenie.
Wiele kobiet wychowuje swoje rodziny, dba o dom i jeszcze kurwa pracuje.
To co napisalas to jest usprawiedliwianie slabej psychicznie baby, ktora
cechuje lenistwo i pojscie na latwizne.
Co za bzdury.
--
Bluzgacz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2009-01-02 19:13:38

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "glob" <r...@g...com> napisal w wiadomosci
news:faff57bf-fc4f-47b5-beca-f4672068c291@a26g2000pr
f.googlegroups.com...

> Ikselka-wszystkich wrzuc do KF,Kulture tworzyly jednostki,które poszly
> inna droga niz twoje rozpladzanie,tak jest od poczatku swiata i to nie
> moda buraczana damo.Twoje podejscie do tych spraw msci sie na
> tobie,gdyz negujac taki sposób zycia stawiasz siebie poza kultura,a
> tam pozostaje juz buraczane szaleństwo.


Hehehe, podoba mi sie.
--
Bluzgacz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2009-01-02 20:02:13

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> szanują, czy nie, ganze ganz.//odpowiadam Michałowi, za Twoim pośrednictwem
> bo mam go w KF

Jeśli masz go w KF, to bądź konsekwentna, i nie odpowiadaj mu. :/

> Masz prawidłowe, bo racjonalne spojrzenie na moją sytuację. Faktycznie tak
> jest, jak piszesz, może tylko z małą korektą, czy raczej dopowiedzeniem:
> wszystko to byłoby zupełnie bez sensu, gdybym nie trafiła w życiu na
> człowieka, który to docenia na tyle mocno, że nie miałam ani przez chwilę
> poczucia "poświęcania się", a wręcz przeciwnie, mam cały czas dzięki niemu
> świadomość, że robie tylko to, co lubię i równocześnie uszczęśliwiam tym
> innych - to chyba idealna sytuacja :-)

Tak, tak właśnie podejrzewam, że duża w tym zasługa Twojego męża.
W ogóle w Waszym związku ma dużą moc kreatywną, jak sądzę. Piszę
oczywiście na czuja, bo przecież nie znam Was w sumie. Mogę tylko
stwierdzić, na podstawie tego, co piszesz na grupie i tego, jak reagują
na Ciebie inni, że masz dość trudny charakterek. ;)

> Co do owego właściwego człowieka - pisałaś gdzieś niedawno, że nie każdy ma
> szansę trafić na mężczyznę/kobiete swego życia w liceum. Tylko wydaje mi
> się, że to, gdzie i jak na nich trafiamy, nie za bardzo ma znaczenie dla
> finalnego efektu, biorąc pod uwagę, że z kilku (coś ok. 7-8) par

Ja to pisałam w odpowiedzi na Twój konkretny post, w którym
gloryfikowałaś fakt jedynego w życiu związku. Nic dziwnego, że związek z
liceum będzie równocześnie tym pierwszym, a jeśli okaże się udany, to i
jedynym. Tych 8 par Wam znajomych może zbyt ceniło sobie fakt
"pierwszości" i potencjalnej "jedyności", no i się nie udało. Gdyby
bardziej zwracali uwagę na jakość, to może nie byłoby ani ślubu, ani
rozwodu, a byłby np. drugi, czy trzeci związek już ten udany. Rozumiesz
mój tok myślenia? Też mam koleżanki, które pobrały się z chłopakami
poznanymi w liceum, i chyba każda z nich jest już rozwódką. To, że Wy
mieliście szczęście do "pierwszości, jedyności i jakości", czyli
trafiliście na siebie tak szybko, to świetnie, ale to nie jest reguła.
Wiem, że dopracowywaliście się z pewnością swojego ideału, ale do tego
procesu też trzeba "trafić" na odpowiednią osobę.

> wypowiedzi na ten temat jak chwalenie się, a to nie tak. Po prostu
> chciałabym, aby ludzie zrozumieli, że wyzbycie się chorobliwych ambicji i
> niezgodności ze sobą oraz rezygnacja z patrzenia na własne życie zgodnie z
> modami, oczekiwaniami obcych, trendami społecznymi itp. daje efekty
> nadspodziewanie pozytywne i ja jestem tego przykładem...

I tutaj cały czar pryska! Tobie się wydaje, że Twój model jest jedyny,
Twoja miara najlepsza, nie godzisz się na różnorodność życia i ludzi.
Popatrz: "chorobliwe ambicje, niezgodność ze sobą, patrzenie na własne
życie zgodnie z modami i oczekiwaniami obcych, poddawanie się trendom
społecznym" - to widzisz u tych, którzy żyją inaczej niż Ty. Zero
pozytywów. To nie może u innych budzić sympatii do Ciebie.

> I co, kto ma lepiej?

Hie hie, jesteś niezawodna!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2009-01-02 20:56:54

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 02 Jan 2009 21:02:13 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> szanują, czy nie, ganze ganz.//odpowiadam Michałowi, za Twoim pośrednictwem
>> bo mam go w KF
>
> Jeśli masz go w KF, to bądź konsekwentna, i nie odpowiadaj mu. :/

Dobra.Ale mnie wkurza. Nie wytrzymuję czasem, jak normalna kobieta ;-PPP
Od tej pory przymykam bohatersko oczy na Twoje cytaty :-)

>
>> Masz prawidłowe, bo racjonalne spojrzenie na moją sytuację. Faktycznie tak
>> jest, jak piszesz, może tylko z małą korektą, czy raczej dopowiedzeniem:
>> wszystko to byłoby zupełnie bez sensu, gdybym nie trafiła w życiu na
>> człowieka, który to docenia na tyle mocno, że nie miałam ani przez chwilę
>> poczucia "poświęcania się", a wręcz przeciwnie, mam cały czas dzięki niemu
>> świadomość, że robie tylko to, co lubię i równocześnie uszczęśliwiam tym
>> innych - to chyba idealna sytuacja :-)
>
> Tak, tak właśnie podejrzewam, że duża w tym zasługa Twojego męża.
> W ogóle w Waszym związku ma dużą moc kreatywną, jak sądzę.

Owszem - jako wzorzec męzczyzny, któremu ja, jako wzorzec kobiety, z
mięknącymi kolanami ulegam ;-PPP
Ponieważ wybrałam sobie Kreatora takiego, który kreuje moje życie zgodnie z
moimi oczekiwaniami. Zawikłane, co?
;-P

> Piszę
> oczywiście na czuja, bo przecież nie znam Was w sumie. Mogę tylko
> stwierdzić, na podstawie tego, co piszesz na grupie i tego, jak reagują
> na Ciebie inni, że masz dość trudny charakterek. ;)

Owszem, mam trudny. Nie mówię nigdzie, że jestem aniołkiem. Jestem
impulsywna, uczuciowa, nierówna, wybuchowa ale i skora do szczerego, nie
obłudnego, łaszenia się jak kot, kiedy kto zasłuży na moje łaszenie, także
kajanie się za winy nie gwałci mojej dumy wcale. Mąż twierdzi, że tylko
taki, wyrazisty charakter, może mieć kobieta, którą zdolny był pokochać ;-)

>
>> Co do owego właściwego człowieka - pisałaś gdzieś niedawno, że nie każdy ma
>> szansę trafić na mężczyznę/kobiete swego życia w liceum. Tylko wydaje mi
>> się, że to, gdzie i jak na nich trafiamy, nie za bardzo ma znaczenie dla
>> finalnego efektu, biorąc pod uwagę, że z kilku (coś ok. 7-8) par
>
> Ja to pisałam w odpowiedzi na Twój konkretny post, w którym
> gloryfikowałaś fakt jedynego w życiu związku. Nic dziwnego, że związek z
> liceum będzie równocześnie tym pierwszym, a jeśli okaże się udany, to i
> jedynym. Tych 8 par Wam znajomych może zbyt ceniło sobie fakt
> "pierwszości" i potencjalnej "jedyności", no i się nie udało.

Nie ma "udało" lub "nie udało", to nie jest loteryjka. Wg mnie za mało
pracowali (zrozumieniem, staraniem, poświęceniem w dobrym sensie,
spolegliwością, miłością?) na sukces. Zresztą nie wiem, rozpadlo im się i
już. O kilku parach wiem, że np ewidentnie rozdzieliły ich zdrady,
pieniądze, osobne kariery, sukcesy jednego wobec porażek drugiego i zawiść
w zw. z tym... czyli sprawy za trudne dla nich lub dla ich miłości. Nie
umieli tego wszystkiego razem spleść...

> Gdyby
> bardziej zwracali uwagę na jakość, to może nie byłoby ani ślubu, ani
> rozwodu, a byłby np. drugi, czy trzeci związek już ten udany. Rozumiesz
> mój tok myślenia? Też mam koleżanki, które pobrały się z chłopakami
> poznanymi w liceum, i chyba każda z nich jest już rozwódką. To, że Wy
> mieliście szczęście do "pierwszości, jedyności i jakości", czyli
> trafiliście na siebie tak szybko, to świetnie, ale to nie jest reguła.
> Wiem, że dopracowywaliście się z pewnością swojego ideału, ale do tego
> procesu też trzeba "trafić" na odpowiednią osobę.
>
>> wypowiedzi na ten temat jak chwalenie się, a to nie tak. Po prostu
>> chciałabym, aby ludzie zrozumieli, że wyzbycie się chorobliwych ambicji i
>> niezgodności ze sobą oraz rezygnacja z patrzenia na własne życie zgodnie z
>> modami, oczekiwaniami obcych, trendami społecznymi itp. daje efekty
>> nadspodziewanie pozytywne i ja jestem tego przykładem...
>
> I tutaj cały czar pryska! Tobie się wydaje, że Twój model jest jedyny,
> Twoja miara najlepsza, nie godzisz się na różnorodność życia i ludzi.

Nigdzie tego nie twierdzę, a skoro tak to odbierasz, to... może jest jedyny
słuszny, najlepsza?
;-P

A serio: mogę się godzić czy nie - jakie to ma znaczenie? I tak ludzie
robią swoje, no daj spokój, któż na mnie zwraca uwagę, co ja tam sobie
sądzę. Nie chodzi o godzenie się - moje czy czyjekolwiek. Może tylko o
dziwienie się. Moje. Temu, że często ludzie lekko traktują związki, dane
słowa, wypowiedziane deklaracje - przypadkowo, nieprzemyslanie, bylejako,
że a nuż się uda oszukac los plastikowym żetonem zamiast dobrej monety i
jak z bankomatu wziąć od niego co najlepsze - a potem mają żal do...
każdego, tylko nie do siebie, że dostali byle co za byle co...

> Popatrz: "chorobliwe ambicje, niezgodność ze sobą, patrzenie na własne
> życie zgodnie z modami i oczekiwaniami obcych, poddawanie się trendom
> społecznym" - to widzisz u tych, którzy żyją inaczej niż Ty. Zero
> pozytywów. To nie może u innych budzić sympatii do Ciebie.

Nie może budzić u wszystkich. Nie oczekuję powszechnej sympatii do siebie -
chyba bylabym bardzo głupia, oczekując lubienia mnie przez każdą napotkaną
osobę. Moje poglądy i postawy jednak znajdują
uznanie/poparcie/odbicie/powielenie/odpowiednik/potw
ierdzenie u pewnej
grupy osób - i to jest właśnie naturalne kryterium naszego wzajemnego
doboru, żtp. Nie cierpię na nadmiar, ale i nie o niego mi chodzi - liczy
się jakość, a nie ilość. Choć oczywiście życzyłabym podobnego poczucia
sukcesu, czy może nawet szczescia, jak najwiekszej liczbie ludzi :-)


>
>> I co, kto ma lepiej?
>
> Hie hie, jesteś niezawodna!
>
> Ewa

No dobra, dobra, wynicowałaś mnie dokumentnie, masz mnie na szpileczce,
hie, hie :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2009-01-02 21:57:19

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Nie ma "udało" lub "nie udało", to nie jest loteryjka.

Owszem, jest, w dużym stopniu. Mogłaś się urodzić w wiosce afrykańskiej,
w zatłoczonych Chinach, w zlaicyzowanej Francji, w wyemancypowanej
Szwecji, mogłaś urodzić się później i np. chodzić do liceum ze mną,
miałabyś małe szanse spotkać swój ideał ;-P

> spolegliwością, miłością?) na sukces. Zresztą nie wiem, rozpadlo im się i
> już.

No właśnie, nie zawsze są jacyś winni.

> Nigdzie tego nie twierdzę

Twierdzisz, twierdzisz. Widać po tym, jak krytykujesz inne modele.

> Nie może budzić u wszystkich. Nie oczekuję powszechnej sympatii do siebie -
> chyba bylabym bardzo głupia, oczekując lubienia mnie przez każdą napotkaną
> osobę.

Ale to Ty kilka postów wcześniej pisałaś coś o reakcjach innych ludzi,
więc do tego się odnoszę.

> No dobra, dobra, wynicowałaś mnie dokumentnie, masz mnie na szpileczce,

No mam, mam, lubię Ci się przyglądać. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2009-01-02 22:24:24

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 02 Jan 2009 22:57:19 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Nie ma "udało" lub "nie udało", to nie jest loteryjka.
>
> Owszem, jest, w dużym stopniu. Mogłaś się urodzić w wiosce afrykańskiej,
> w zatłoczonych Chinach, w zlaicyzowanej Francji, w wyemancypowanej
> Szwecji, mogłaś urodzić się później i np. chodzić do liceum ze mną,
> miałabyś małe szanse spotkać swój ideał ;-P

Hie, hie - chodziłaś do żeńskiej szkoły???


>
>> spolegliwością, miłością?) na sukces. Zresztą nie wiem, rozpadlo im się i
>> już.
>
> No właśnie, nie zawsze są jacyś winni.

Nie szukam winnych, lecz błędów u ludzi. To różnica.

>
>> Nigdzie tego nie twierdzę
>
> Twierdzisz, twierdzisz. Widać po tym, jak krytykujesz inne modele.

Nie przypominam sobie, zebym krytykowała jakies konkretne modele.
Żebym mówiła "to i to jest be".
Mówię, i owszem, że "to i to popieram", "tak i tak jest dobrze", albo "tak
i tak sama robie", ale żeby krytykować? Odbierasz jako krytykę to, że
czegoś akurat nie chwalę???
Oczywiście powyższe dotyczy normalnych związków, bo za tzw "model" (czyli
coś godnego propagowania, poparcia, podziwu, powielenia) absolutnie nie
uważam np. związków homo. Tu krytykuję, ale zauważ - nie same związki czy
ich partnerów, lecz ich bezwzględną ekspansję moralno-kulturową na tereny
MOJEJ normalności.


>
>> Nie może budzić u wszystkich. Nie oczekuję powszechnej sympatii do siebie -
>> chyba bylabym bardzo głupia, oczekując lubienia mnie przez każdą napotkaną
>> osobę.
>
> Ale to Ty kilka postów wcześniej pisałaś coś o reakcjach innych ludzi,
> więc do tego się odnoszę.

No własnie nie oczekuję tylko reakcji pozytywnych - na mnie i to, co
prezentuję.

>
>> No dobra, dobra, wynicowałaś mnie dokumentnie, masz mnie na szpileczce,
>
> No mam, mam, lubię Ci się przyglądać. ;)

Za słabe masz szkiełko ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2009-01-02 22:39:34

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Hie, hie - chodziłaś do żeńskiej szkoły???

Nie, bez przesady, ale ideałów tam nie było. ;)

> Nie przypominam sobie, zebym krytykowała jakies konkretne modele.

Dobra, dobra... nie chce mi się już tego drążyć.

> Za słabe masz szkiełko ;-)

...ale dobre oko :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2009-01-02 22:40:26

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka-Nie przypominasz sobie?,a kto z filozofa robil pedala,i ze
ludzie niezyjacy tak jak ty sobie uroilas, sa nie mescy ,spedaleni.Idz
sie lecz,bo jestes szkodliwa dla innych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2009-01-02 22:47:21

Temat: Re: cd Parkinsona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 02 Jan 2009 23:39:34 +0100, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> Hie, hie - chodziłaś do żeńskiej szkoły???
>
> Nie, bez przesady, ale ideałów tam nie było. ;)

Niemożliwe. W każdej większej grupie ludzi jest przynajmniej jeden ideał...
Nie zauważyłaś po prostu :-)

>
>> Nie przypominam sobie, zebym krytykowała jakies konkretne modele.
>
> Dobra, dobra... nie chce mi się już tego drążyć.

A se drąż, jak znajdziesz kiedy czas :-)

>
>> Za słabe masz szkiełko ;-)
>
> ...ale dobre oko :)
>

Moje (przez okularki lub soczewki) tyż nie najgorsze. Szkoda, że we Wrocku
musiałam nosić okulary - tylko chwilowo, z powodu podrażnienia spojówek...
Może czegoś w Tobie nie zauważyłam? - okularki jakoś mi zawężają pole
widzenia, choć nawet lubię je nosić, bo mi mąż ładne wybrał. Następnym
razem się bardziej skupię, bo póki co nie mam poczucia pełni obrazu -
Twojego, choć i owszem, to, co udało się uchwycić, jest bardzo pozytywne
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: cd Parkinsona
Re: cd Parkinsona
Badanie psychologiczne
Re: TATOWE UKULELE
Re: O NIE !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »