świrek napisał(a):
> Witam, już po... :) poniżej opisuje moje przeżycia.
>
> najpierw się uparłem że nie wejdę do gabinetu i przez jakieś pół godziny
> mnie namawiali, a jak wszedłem to nie było odwrotu, byłem tak
> wystraszony że nie mogłem mówić, patrzyli na mnie jak na wariata ;) Co
> do samego badania to było na prawdę spoooko luuuz zero krztuszenia, zero
> plucia, zero rzygania, jedyna nieprzyjemna rzecz to uczucie znieczulenia
> i lekki ucisk w klatce piersiowej. Na prawdę nie ma się czego bać,
> jedyne co można to znaleźć dobrego lekarza który ma doświadczenie i umie
> to robić szybko, przyznam się że gdyby trwało 5 minut dłużej to by mi
> puściły nerwy. aha trza oddychać spokojnie i głęboko i rozluźnić przełyk.
>

gratuluje odwagi :)

> Niestety na badaniu nic nie wyszło i chcą mi robić kolono, chyba
> oszaleje :(((

nie zazdroszcze

pozdr Magda