Data: 2008-10-05 15:23:42
Temat: Re: cd o Powstaniu Warszawskim
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer wrote:
> vonBraun; <gcabj6$h0m$1@inews.gazeta.pl> :
>
>
>>Pamiętam, że cokolwiek nie robiło się w Gdańsku choćby (grudzień 70,
>>sierpień 80) a pomiędzy nimi zabawy w organizacje niezależne WZZ,
>>czy organizacje studenckie, zawsze była jakaś grupa "rozsądnych" i
>>"mądrzejszych" sugerujących, że lepiej nie, że nie ma sensu, że
>>wielki brat wejdzie, że wejdzie ZOMO... , że kariera...
>
>
> Jest "Jakość" i "jakość". Odnosząc się do podwórka, które znam, czyli do
> środowiska robotników - znam [powiedzmy] dwa typy reakcji na sytuacje
> dysonansowe:
>
> - "bezrozumna-emocjonalna" - czyli "Żydzi, kurwa, chuje, należy się,
> musi ... ", która prowadzi albo do eskalacji konfliktu albo do
> stwierdzenia "uwaga, wariat";
>
> - rozumna-spokojna - kiedy osoba, której się coś nie podoba mówi co jej
> się nie podoba, posługując się rzeczowymi i nieagresywnymi argumentami;
>
> Zaręczam Ci, że stosowanie strategii pkt. 1 prowadzi albo do utwardzenia
> się postawy "przeciwnika", albo do chwilowego wycofania się
> "przeciwnika" z jakiegoś pomysłu lub tylko z rozmowy o nim [;>], ale z
> czasem pomysł wraca.
>
> 56 na Węgrzech, 70 w Czechach nie doprowadziły do upadku komuny w tych
> krajach. Dlaczego 56, 68, 70, 76 i 80 w Polsce miałyby doprowadzić do
> upadku komuny w Polsce? Gdybyś popatrzył na historię polskich Powstań
> pod zaborem rosyjskim, to zobaczyłbyś dwie rzeczy:
>
> - żadne z powstań nie przyniosło Polakom korzyści - przeważnie po
> powstaniu zaborca dokręcał śrubę, zabierał prawa i autonomię;
>
> - żadne z powstań nie wpłynęło dodatnio na utrwalenie "polskości" lub
> nie przeciwdziałało jej utracie. Gdyby tak było, to Polacy z Galicji,
> Małopolski i Wielkopolski byliby mniej "polscy" niż Polacy z zaboru
> rosyjskiego;
>
> Rozumiem, że osoby zaangażowane w różne formy oporu chciałyby widzieć
> sens swojego działania, ale niestety tak już jest, że nie każde
> działanie przynosi skutek i nie zawsze jest on pozytywny.
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Chodzi mi o podtrzymywanie tradycji oporu. Choć trudno mi zgadnąć z
jaką "świadomością narodową" się utożsamiasz, to jednak gdyby
zapytać reprezentatywną próbkę naszych obywateli o temat "walki o
Polskie" prawdopodobnie większość wymieniła by powstania, a mało kto
"pracę u podstaw" - być może także i Ty. A dokręcanie śruby po
powstaniach? Przez to czuliśmy się jeszcze bardziej zniewoleni i
jeszcze bardziej nienawidziliśmy zaborców.
Jestem z pokolenia, które próbowało "Polskie" uczynić wolną. Choć
mój wkład był żaden, to wiem, że decyzję o zaangażowaniu się we
wszelkie działania opozycyjne, wiele osób podejmowało właśnie
odwołując się do tej tradycji. Bez zapotrzebowania społecznego na
wolność - a zapotrzebowanie to tworzyła tradycja właśnie "WALKI"
bylibyśmy tam gdzie niedawno Białoruś - czyli poważnie
zastanawialibyśmy się dziś czy odłączyć się od Rosji czy nie, zaś w
szkole językiem równorzędnym do polskiego byłby rosyjski, bo
możliwe, że nie wykorzystalibyśmy dwudziestolecia międzywojennego na
wychowanie patriotycznej inteligencji aby tradycję tą pociągnęła
dalej.
Co do różnic między Polakami z różnych dzielnic - sądzę, że każda z
tych grup Polaków mogła odwoływać się do tej samej tradycji, zatem
to, że historia Polski była różna w różnych zaborach nie miała
takiego znaczenia jak sądzisz.
pozdrawiam
vonBraun
|