Marcinie,
Od polowy listopada zabralam sie za siebie. Mam taki sam problem jak
Ty.
Zawzielam sie i najpierw dotarlam do enokrynologa. Tam w ramach badan
naukowych zalozono mi kartoteke i zrobiono wszystkie potrzebne badania
(majatek wybuliłabym za same hormony). Pani docent zdiagnozowala mnie
na podstawie tego. Okazalo sie, ze wszystkie diety 1000 kcal moge sobie o kant
tylka, wiesz co zrobic :) Od tego czasu jestem na montignacu i chudne
srednio 1 kg tygodniowo (byloby ciutke wiecej, ale czasem schrupie cos
niedozwolonego). Zaczynam czerpac radosc z chudniecia, poki co
oszczedzony jest mi nawet dół przed okresem (a jest zima, pora dosc
depresyjna) :) NIgdy bym nie pomyslala, ze
mozna jesc smacznie, do woli (oczywiscie przestrzegajac zasad) a przy
tym czuc sie tak dobrze i szybko chudnac. Po dwoch tygodniach apetyt
zmiejszyl mi sie o polowe, skora nie wisi bo ma czas aby dojsc do
siebie :) Za to spodnie wisza na tylku. Od dawna jem polowe tego co
przed kilkoma miesiacami a mam uczucie sytosci jak kiedys (zolodek sie
skurczyl?).
Nie mam wiedzy medycznej, ale polecam Ci to, co mi pomaga. Jesli masz
ochote sprobowac to poczytaj nt. tej metody i do dziela. Moze na
poczatku wyglada to troche skomplikowanie, ale potem wchodzi w krew
bardzo szybko. Zawsze mozesz sie przeciez poradzic ludzi jesli chodzi
o skladniki, przepisy.
Powodzenia :)


--
Best regards,
Basiou mailto:b...@w...serwery.pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta