Data: 2001-10-10 17:37:38
Temat: Re: chce sie rozwiesc
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9q20pi$k3k$...@n...tpi.pl, korab at k...@c...pl wrote on 10-10-01
19:37:
> To nie jest prowokacja, ale jakze inaczej moglam zadac to pytanie,
> spowiadajac sie, czy moze owijajac w bawelne?
> Oczekiwalabym od ludzi z takim doswiadczeniem, lub tez od fachowcow rady,
> jak to zrobic?
>
delikatnie, z wyczuciem, z uczuciem
w rozmowie, uczciwie wobec siebie i pozostalych, ktorych sytuacja dotyczy
bez palenia mostow
stanowczo, lagodnie, bez zlosci:)
To zawsze musi byc decyzja dwojga ludzi
i wobec dzieci chyba trzeba do konca razem "wystepowac"
i jeszcze potem - juz po "koncu"
Moze warto zaryzykowac spotkanie z terapeuta rodzinnym.
Porozmawiac pod bezstronnym okiem fachowca, sprawdzic motywacje decyzji.
Tak naprawde nie ma szczegolowych przepisow. Jak i na rozmowy o milosci:)
pozdr.
Joanna
|