Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: chce sie rozwiesc
Date: Sat, 13 Oct 2001 11:57:44 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 36
Message-ID: <9q92v1$bef$1@news.tpi.pl>
References: <9q2h7k$51h$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1002966817 11727 213.77.73.2 (13 Oct 2001 09:53:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 13 Oct 2001 09:53:37 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:108712
Ukryj nagłówki
> To że ktoś mnie kocha, nie znaczy, że ja musze odwzajemniać jego uczucie.
Mam
> prawo do odejścia od tego człowieka, jeżeli nie widze sensu i potrzeby
bycia z
> nim, no chyba że jestem jakimś altruistą który to poświęca sie dla innych.
>
> Piotrek. M.
Piotrze, to chyba nie tak.
To powyzej napisales to nic innego jak
"bede robic co mi sie podoba i odczepcie sie ode mnie".
To -wbrew pozorom- wojna, a nie pokoj, albo rozwiazywnie problemu.
A korab przed czyms ucieka i dlatego stosuje takie hasla.
Ok, moze uciec ale to bedzie ucieczka a nie rozwiazanie.
Fakt, moze ten maz jest nie-do-wytrzymania?
Ja tu widze 2 przypadki (skrajne):
a. maz jest "dziwny", ma jakis problem i zmeczyl juz zone, tak, ze ona nie
chce z nim juz byc
b. bycie w zwiazku doprowadzilo do tego,
ze zaczynaja ujawniac sie jakis problem zony
(jakas pani napisala gdzies np. ze byla "zimna baba")
i ona chce przez to uciec od tego zwiazku!!!!
Ale my do konca nie wiemy! Wiadomo, ze kontaktujac sie tylko z zona,
widzimy jej "krzywdy" a po drugiej jest "okrutnik" i ... stajemy po jej
stronie.
Ale jesli jest to przypadek b. to ... raczej zrobimy zle, stajac po jej
stronie.
Jedno jest pewne, trzeba ruszyc jakies "zasiedziale problemy",
a odpowiadajac, ze "...kazdy ma prawo...", stajemy po jednej ze stron
konfliktu,
sami wchodzmy w wojne! A to nic nie daje, tylko odsowa problem "na potem".
Pozdrawiam, Duch
|