Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Ewa Ressel" <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: chrzest 2
Date: Thu, 9 Jun 2005 06:56:39 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 77
Message-ID: <d88p77$lsr$1@inews.gazeta.pl>
References: <d884ku$2e2$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: sat_speed.proxy.astra-net.com
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1118300199 22427 172.20.26.242 (9 Jun 2005 06:56:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Jun 2005 06:56:39 +0000 (UTC)
X-User: ressel
X-Forwarded-For: 172.20.6.62
X-Remote-IP: sat_speed.proxy.astra-net.com
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:77650
Ukryj nagłówki
Tomasz Kociszewski <k...@m...pl> napisał(a):
>
> 1. Osobiście miałem jednego znajomego, w podstawówce, który był
> nieochrzczony. Pamiętam ile było nagabywania go, męczenia, łażenia,
> dopytywania "ty nie wierzysz w Boga?!".
Twoje obawy są mocno przesadzone. Problem ten dotyczył zarówno mnie osobiście,
jak i moich dzieci (pośrednio), więc jaki taki ogląd mam. Ja nie byłam
ochrzczona i na religię nie chodziłam. Żadnych represji z tego powodu nie
pamiętam, w okolicach Komunii dostałam standardowy zegarek (radziecki, 17
kamieni), i szlus.
W tej chwili z moimi dziećmi do szkoły (maleńkiej i wiejskiej - co podkreślam)
chodzą chłopcy muzułmanie (ojciec Arab, matka świeżo nawrócona na islam Polka
katoliczka, zasłania włosy i w ogóle wyróżnia się strojem). I co? I nic.
>
> 2. Do tego dojdą lekcje religii, już w przedszkolu (a w podstawówce 2
> godziny!). Etyka - zastępstwo dla religii jak wiadomo nie istnieje.
> Niestety, czego by nie powiedzieć o dzieciach, to są pod kątem jakiejkolwiek
> odmienności straszne.
Po pierwsze - demonizujesz. Po drugie - czy Twoim podstawowym celem
wychowawczym jest zrównanie dziecka z "masą"? Jeśli tak, to uważaj, bo właśnie
w ten sposób może ono stać się tym, które najgoręcej tępi "odmieńców".
Wszelkiej maści. Większość dzieci jest jakoś "inna". Jedno ma odstające uszy,
inne rude włosy, jeszcze inne jako jedyne w klasie nie chodzi na religię. IMO
rolą rodziców jest przygotowanie je na to i nauczenie asertywności, a nie
fundowanie operacji plastycznej/farbowanie włosów/zapisywanie na religię wbrew
sobie.
> Chciałbym oszczędzić swojemu dziecku ewentualnych cierpień, nawet kosztem
> swoich wartości.
Po raz kolejny - demonizujesz. Weź pod uwagę, że chrzest to nie wszystko.
Deklarując się jako wierzący, będziesz musiał (nie chcąc sie wyróżniać, rzecz
jasna) uczestniczyć w ceremoniach religijnych i chodzić na msze, a w okresie
okołokomunijnym prawie nie wychodzić z kościoła ;-) Uważasz, że warto? W imię
czego? (Tylko nie mów, że dobra dziecka, bo IMO uczenie konformizmu dobrem nie
jest.)
>
> Absolutnie jedynym powodem dla którego miałbym ochrzcić dziecko jest jego
> dobro.
> Nie chciałbym mu zgotować nieszczesliwego dzieciństwa.
Przestań już, proooszę!
>
> Czy spodziewacie się, że za 7 lat traktowanie nieochrzczonego dziecka przez
> inne dzieci w Polsce się zmieni?
A jakie jest teraz? Widzisz jakieś lotne brygady katolików na ulicach
doprowadzające w kajdanach na msze, publiczne biczowanie za nieobecność na
majowym, dyby za zwianie z religii? :-O
> Czy takich dzieci będzie więcej? Czy mój syn będzie jedynym nieochrzczonym
> dzieckiem w klasie?
Jeśli zapiszesz je do szkoły żydowskiej (jest taka w Wawie), na pewno nie
będzie jedyne. :-/
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|