Data: 2005-06-09 12:33:15
Temat: Re: chrzest 2
Od: "Tomasz Kociszewski" <k...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d89a4c$h1d$1@inews.gazeta.pl...
>>Dlaczego nie jesteś w
>> > stanie uznać swojego ateizmu za coś równie niezmiennego jak kolor
>> > włosów
>> > czy
>> > wzrost?
>>
>> Już mówiłem.
>
>
> Nie zauważyłam, żebyś odpowiedział na to ostatnie pytanie.
Dlaczego rozwodzisz się nad moją moralnością?
Pytanie było zupełnie inne, więc proszę, daruj sobie.
>> Perspektywa zabawy "w wiarę" jest faktycznie mało kusząca.
>
> Ciepło, ciepło...
ale dla dobra dziecka jesteśmy gotowi się tego podjąć.
>> "Czy spodziewacie się, że za 7 lat traktowanie nieochrzczonego dziecka
>> przez
>> inne dzieci w Polsce się zmieni?
>
>
> Względem czego "się zmieni"? Inaczej: jakie jest teraz?
cytat z innego postu - Axela:
> " Nikt nikomu nie dokucza. To jakaś urban legend z tymi gnebionymi
> dziecmi ateistów"
> Nie jest "urban legend" - doznalo tego w szkole (panstwowej w Warszawie)
> dziecko moich znajomych.
Rzeczy, o których mówię, się zdarzają.
>> Czy takich dzieci będzie więcej? Czy mój syn będzie jedynym
>> nieochrzczonym
>> dzieckiem w klasie?"
>
> A skąd my u licha mamy znać odpowiedź na takie pytanie? "Nie, nie będzie
> jedyny, bo nieochrzczony będzie też taki rudy Wojtek z trzeciej ławki" -
> tego
> się spodziewasz?
Tu cytat z PM jakiego otrzymałem po tym poście:
"Jestem zapewne mniej wiecej w Waszym wieku, maz jest o mnie o kilka lat
starszy, planujemy dzieciaczka za rok. O chrzcie i calym cyrku, w ktory
nie wierzymy, mowy nie ma. Znajomi postepuja tak samo albo takie maja
plany, jest nas coraz wiecej"
Chciałem się przekonać jakie może być stanowisko grupowiczów w tej kwestii
> Mam wrażenie, że to Ty uparcie próbujesz przekonać wszystkich do tego
> chrztu
> "w imię dobra".
A ja mam wrażenie, że TY w ogóle nie czytasz tego co piszę.
NIE ZAMIERZAM CHRZCIĆ DZIECKA
NIE ZAMIERZAM CHRZCIĆ DZIECKA
NIE ZAMIERZAM CHRZCIĆ DZIECKA
dotarło?
> Przy okazji obrażając oponentów.
użyłem tych samych sformułowań, co oponenci. To jak oni sobie na to
pozwalają, to to nie jest obrażanie,
a jak ja to tak?
Jeszcze coś masz o moralności do powiedzenia?
Z poważaniem
Tomasz Kociszewski
|