Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Adam Moczulski <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: chrzest 2
Date: Tue, 14 Jun 2005 14:02:18 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 104
Message-ID: <d8mh9v$9ba$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d884ku$2e2$1@nemesis.news.tpi.pl> <d8adb7$lb3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d8bc98$gsr$1@inews.gazeta.pl> <d8cnnu$bl3$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d8jl4g$2t$1@inews.gazeta.pl> <d8jor4$gg0$2@nemesis.news.tpi.pl>
<d8jros$4m8$1@inews.gazeta.pl>
<h...@4...com>
<d8k7pj$5dp$2@nemesis.news.tpi.pl>
<42ada5d5$0$2117$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8k9h2$qis$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42ada9cc$0$2129$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8kbcj$8v6$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42adb99c$0$2115$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8khcm$h6l$4@nemesis.news.tpi.pl>
<42adcda2$0$2120$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8kkbv$blr$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42adea5c$0$2139$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8krrl$9h8$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42adf66b$0$2137$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8kukn$4t$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42ae0894$0$2129$f69f905@mamut2.aster.pl>
<d8mf52$m7s$1@nemesis.news.tpi.pl>
<42aec19d$0$2123$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: nat1.daminet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118750848 9578 82.139.13.231 (14 Jun 2005 12:07:28 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Jun 2005 12:07:28 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (Windows/20050317)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <42aec19d$0$2123$f69f905@mamut2.aster.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:77921
Ukryj nagłówki
Agnieszka napisał(a):
>>>>Powiedzmy że spore jej fragmenty.
>>>
>>>I jeszcze pewnie po to, żeby rodzice mogli ją przed snem pociechom
>>>czytać?
>>
>>Opowiadać.
>
> Ach... czyli jednak można opowiedzieć? Cieszę się, że chociaż w tym
> się ze mną zgadzasz.
Nim zostały spisane te przypowieści opowiadano sobie. Spisano je
głównie po to by nikt ich nie przekręcał po swojemu. Rozumiem że to Ci
nie przeszkadza ?
>>Zapewne, jednak co ja na to poradzę że akurat o dwójkach wspomniałaś
>
> ?
>
> Co ja na to poradzę, że przeczytałeś to co chciałeś przeczytać a nie
> to, co napisałam. Ale w sumie cały ten wątek rozbija się o
> "rozumienie".
>
>
>>>>A potrafisz sobie wyobrazić że jednak można się tu urodzić i nie
>>>>nasiąknąć ? Przynajmniej w takim stopniu który umożliwia
>
> zrozumienie
>
>>>>Bułhakowa ?
>>>
>>>Potrafię. A potrafisz sobie wyobrazić, że ktoś, komu do poduszki
>
> nie
>
>>>czytano Biblii może jednak zrozumieć Bułhakowa i nie tylko?
>>
>>Potrafię. Jednak musi on spełnić parę istotnych warunków.
>
>
> Bułhakow? Trochę za późno na stawianie mu warunków...
Piękny popis zrozumienia tekstu.
> No to w takim razie napisz jeszcze raz jak to jest z tym psim
> obowiązkiem. Jest czy go nie ma?
Powiedzmy że tak jak pewnemu sowieckiemu ministrowi - Tobie wolno
wszędzie.
> Rozumiem, że wróżysz mi i mojemu dziecku daleką podróż do egzotycznych
> krajów? Na tyle egzotycznych, że nie będzie tam żadnych babć
> katoliczek, kuzynek katoliczek ani koleżanek katoliczek?
Być może Ty tu sobie tylko pogrywasz. Ale jeśli będziesz wraz z
małżonkiem konsekwentna to dalekie podróże nie będą niezbędne.
>>>>>A jak go poznasz, to napiszesz, że to "całkiem marna literatura"?
>>>
>>>Kto
>>>
>>>
>>>>>mieczem...
>>>>
>>>>Czy tak potraktowałem Ciebie albo Margolę ?
>>>
>>>Ale pamiętasz co napisałeś do mnie na początku tej niezwykle
>>>(serio-serio) interesującej rozmowy? A jeżeli nie sądzisz mnie
>
> wedle
>
>>>siebie to... ?
>>
>>Mogłaś to swoje "jeżeli" skonfrontować z rzeczywistością.
>
>
> Skonfrontowałam. Stąd moje pytanie. Bo tak, to było pytanie, nawet
> jeżeli nie wypowiedziane wprost, to okraszone ładnym znaczkiem "?".
> Nie wiesz jakie to było pytanie? Naprawdę nie wiesz?
Nie wiem. Może być różne w zależności od stopnia manii prześladowczej
zadającego. Bo to że Ci nie ufam jest na tyle oczywiste że chyba pytać
nie potrzeba.
>>>A co sobie odpowiedziałeś na to, co napisałam wyżej?
>>>Bo wnioskować uczyłam się na przykładach takich jak ten.
>>
>>I to jest chyba sedno problemu - trzeba było wcześniej i na
>
> prostszych
>
>>przykładach.
>
>
> Czyściłeś już dziś swój piedestał? Czy moja obecność mu nie zaszkodzi?
> Nic się do niego nie przylepi?
> Nie, nie musisz zmieniać swojego protekcjonalnego tonu. Naprawdę się
> nie popłaczę z Twojego powodu.
Sądzisz że Twój ton brzmi jak chóry anielskie ?
Pozdrawiam
Adam
|