Data: 2005-06-14 12:02:18
Temat: Re: chrzest 2
Od: Adam Moczulski <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
>>>>Powiedzmy że spore jej fragmenty.
>>>
>>>I jeszcze pewnie po to, żeby rodzice mogli ją przed snem pociechom
>>>czytać?
>>
>>Opowiadać.
>
> Ach... czyli jednak można opowiedzieć? Cieszę się, że chociaż w tym
> się ze mną zgadzasz.
Nim zostały spisane te przypowieści opowiadano sobie. Spisano je
głównie po to by nikt ich nie przekręcał po swojemu. Rozumiem że to Ci
nie przeszkadza ?
>>Zapewne, jednak co ja na to poradzę że akurat o dwójkach wspomniałaś
>
> ?
>
> Co ja na to poradzę, że przeczytałeś to co chciałeś przeczytać a nie
> to, co napisałam. Ale w sumie cały ten wątek rozbija się o
> "rozumienie".
>
>
>>>>A potrafisz sobie wyobrazić że jednak można się tu urodzić i nie
>>>>nasiąknąć ? Przynajmniej w takim stopniu który umożliwia
>
> zrozumienie
>
>>>>Bułhakowa ?
>>>
>>>Potrafię. A potrafisz sobie wyobrazić, że ktoś, komu do poduszki
>
> nie
>
>>>czytano Biblii może jednak zrozumieć Bułhakowa i nie tylko?
>>
>>Potrafię. Jednak musi on spełnić parę istotnych warunków.
>
>
> Bułhakow? Trochę za późno na stawianie mu warunków...
Piękny popis zrozumienia tekstu.
> No to w takim razie napisz jeszcze raz jak to jest z tym psim
> obowiązkiem. Jest czy go nie ma?
Powiedzmy że tak jak pewnemu sowieckiemu ministrowi - Tobie wolno
wszędzie.
> Rozumiem, że wróżysz mi i mojemu dziecku daleką podróż do egzotycznych
> krajów? Na tyle egzotycznych, że nie będzie tam żadnych babć
> katoliczek, kuzynek katoliczek ani koleżanek katoliczek?
Być może Ty tu sobie tylko pogrywasz. Ale jeśli będziesz wraz z
małżonkiem konsekwentna to dalekie podróże nie będą niezbędne.
>>>>>A jak go poznasz, to napiszesz, że to "całkiem marna literatura"?
>>>
>>>Kto
>>>
>>>
>>>>>mieczem...
>>>>
>>>>Czy tak potraktowałem Ciebie albo Margolę ?
>>>
>>>Ale pamiętasz co napisałeś do mnie na początku tej niezwykle
>>>(serio-serio) interesującej rozmowy? A jeżeli nie sądzisz mnie
>
> wedle
>
>>>siebie to... ?
>>
>>Mogłaś to swoje "jeżeli" skonfrontować z rzeczywistością.
>
>
> Skonfrontowałam. Stąd moje pytanie. Bo tak, to było pytanie, nawet
> jeżeli nie wypowiedziane wprost, to okraszone ładnym znaczkiem "?".
> Nie wiesz jakie to było pytanie? Naprawdę nie wiesz?
Nie wiem. Może być różne w zależności od stopnia manii prześladowczej
zadającego. Bo to że Ci nie ufam jest na tyle oczywiste że chyba pytać
nie potrzeba.
>>>A co sobie odpowiedziałeś na to, co napisałam wyżej?
>>>Bo wnioskować uczyłam się na przykładach takich jak ten.
>>
>>I to jest chyba sedno problemu - trzeba było wcześniej i na
>
> prostszych
>
>>przykładach.
>
>
> Czyściłeś już dziś swój piedestał? Czy moja obecność mu nie zaszkodzi?
> Nic się do niego nie przylepi?
> Nie, nie musisz zmieniać swojego protekcjonalnego tonu. Naprawdę się
> nie popłaczę z Twojego powodu.
Sądzisz że Twój ton brzmi jak chóry anielskie ?
Pozdrawiam
Adam
|