Data: 2003-02-26 19:36:28
Temat: Re: chyba po ulgach
Od: "Marian L" <marian.landowski()@lama.org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
"Jacek Kruszniewski" w news:3E5BBD2A.AD122218@proinfo.pl...
napisał:
> I rozważę hipotetycznie:
> Firma X - zatrudnia specjalistę ON
> Firma Y - tego samego ale zdrowego
> Wynik:
> Firma X - poniosła znacznie większy koszt związany z ta samą pracą
> pracownika niż Firma Y.
> Jak to wyrównać:
> 1 - dać żywą gotówkę - to jest pole do nadużyć - popatrz co robią
> niektóre ZPChr-y.
> 2 - wypożyczyć pracownika lub sprzęt - inwestycja państwa: UP i PFRON -
> własność ich - nikt zainwestowanych pieniędzy nie weźmie - bo one są w
> postaci "osobistego asystenta" lub sprzętu. 1 osoba ma dodatkowo pracę
> nie liczę ON.
Tak jest - przyjmuję bez sprawdzania.
> > Ulgi w zamierzeniu dla wszystkich uprawnionych faktycznie są dla
> > wybranych, dla tych którzy są lepsi, szybsi, mądrzejsi, mający
> > szczęście znaleźć o nich informację (patrz list Ewelinas
> > news:000601c2db7f$1580fe60$0112153e@RR...).
>
> Nie chcę nikogo urazić
> To że ktoś nie zna prawa - a ktoś zna - nie znaczy że to jest dzika
> dżungla, gdzie "lepsi, szybsi, mądrzejsi, mający szczęście znaleźć o
> nich informację" są tymi złymi na świecie, cwaniakami. Niestety prawo to
> jest coś takiego, co warto znać. A to że się nie umie szukać informacji
> - przeczytać informacji na temat wypełnienia PIT-a, zgłoszenia się po
> poradę (często są to porady za darmo) - to znaczy że prawo jest złe.
Ulgi to jedno. Prawo to oprzyrządowanie do rozdziału, przyznawania
ulg. Lub inaczej ulga (uprawnienie) jest pierwotna a prawo reguluje
opisuje więc z natury nie będzie zawsze doskonałe.
Chyba namotałem :-((.
Pozdrawiam
Marian L
|