Data: 2005-10-17 13:11:50
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:diuem6$ou7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
> news:diu4r7$i19$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Zapewniam, że tak nie jest - my tez możemy (jak trzeba - bo choroba, bo
> > zagrozona ciąża, bo połóg, bo wyjazd) miesiącami być wzorami
> > wstrzemięźliwości.
>
> Bardzo często otrzymuję taki argument od zwolenników antykoncepcji.
> Chcę wtedy, gdy mam ochotę, a nie wtedy, gdy małżonka wejdzie w okres
> bezpłodny.
Odnieś sie proszę do tego, co napisałam.
>
> > BTW, pigułka chyba nie jest tak jednoznacznie zła i szkodliwa, skoro
> > ginekolog mi ją przepisał...kiedy byłam dziewicą.
>
> Byłaś chora?
A jak myślisz? Po co lekarz wypisywałby pigułkę osobie, która nie ma pojęcia
o współzyciu?
>
> > A potem wiele lat później - po urodzeniu kolejnego dziecka - też w
celach
> > leczniczych. To
> > jest po prostu lek hormonalny, ot, co. Mam wrażenie, że czasem się
> > zapomina,
> > ze leki LECZĄ.
>
> Nie mówimy o lekach. Antykoncepcję stosuje się w celu wywołania
> bezpłodności, a nie leczeniu chorób.
Owszem, w leczeniu chorób. To są te same pigułki.
> > lub się ich nie planuje - tez można w akcie płciowym szukac
> > nie tylko zaspokojenia chuci. No serio. Musisz uwierzyc mi na słowo.
>
> Można nie planować, ale być otwartym na życie.
Przecież fakt, ze stosuję antykoncepcję nie oznacza, ze jeśli ciąża mimo
wszystko się pojawi - pójdę ja przerwać. To nie jest równoznaczne.
>
>
> --
> Pozdrawiam,
> Dariusz Drzemicki
>
>
|