Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia ciasto drozdzowe - co robie zle?

Grupy

Szukaj w grupach

 

ciasto drozdzowe - co robie zle?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-20 21:13:01

Temat: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Iloneska" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,
pisuje tu tak czesto jak gotuje i moze to jest odpowiedz na moje pytanie,
ale...

Sama nie moge w to uwierzyc, ale pare lat temu bylam mistrzem ciasta
drozdzowego i przez rok wychodzilo mi zawsze.
Az tu pozniej odechcialo mi sie, a kiedy po paru latach zachcialo mi sie na
powrot okazalo sie, ze mimo tego, ze robie je tak samo jak wczesniej - nie
wychodzi mi.
Juz drugi raz z rzedu wyprodukowalam okropna kluche.

Zaczyn sobie urosl, dodalam jaja, make, wyrobilam ryncami, przykrylam czysta
szmatka, postawilam kolo rozgrzanego pieca w pokoju i juz chyba na tym
etapie ponioslam porazke - nie wyroslo (czekalam ca godzine - moze za
krotko?).
W jakiejs rozpaczy postanowilam je jednak wypiec- nie mam piekarnika, wiec
uzywam prodiza, tak jak wtedy, gdy mi sie udawalo- wsadzilam ciasto,
wlaczylam prodiz na chwilke, liczac, ze w wiekszym cieple troche urosnie, a
tu pol godzinki minelo i znow nic. Nalozylam na to bialy serek ( zmielony z
zoltkiem, cukrem i piana z bialek) i upieklam. Efekt jest taki, ze z kluchy
zdrapuje lyzka serek, nota bene bardzo dobry.

Co ja moge zle robic. Zaczynam podejrzewac sklep, w ktorym kupuje ;-)))

Narod, pamoszczi,

pozdrawiam
Ilona


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-21 07:46:45

Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Anix" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Co ja moge zle robic. Zaczynam podejrzewac sklep, w ktorym kupuje ;-)))

drozdze na pewno byly swieze?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 08:06:10

Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Witajcie,
> pisuje tu tak czesto jak gotuje i moze to jest odpowiedz na moje pytanie,
> ale...
>
> Sama nie moge w to uwierzyc, ale pare lat temu bylam mistrzem ciasta
> drozdzowego i  przez rok wychodzilo mi zawsze.
> Az tu pozniej odechcialo mi sie, a kiedy po paru latach zachcialo mi sie na
> powrot okazalo sie, ze mimo tego, ze robie je tak samo jak wczesniej - nie
> wychodzi mi.
> Juz drugi raz z rzedu wyprodukowalam okropna kluche.
>
> Zaczyn sobie urosl, dodalam jaja, make, wyrobilam ryncami, przykrylam czysta
> szmatka, postawilam kolo rozgrzanego pieca w pokoju i  juz chyba na tym
> etapie ponioslam porazke - nie wyroslo (czekalam ca godzine - moze za
> krotko?).
> W jakiejs rozpaczy postanowilam je jednak wypiec- nie mam piekarnika, wiec
> uzywam prodiza, tak jak wtedy, gdy mi sie udawalo- wsadzilam ciasto,
> wlaczylam prodiz na chwilke, liczac, ze w wiekszym cieple troche urosnie, a
> tu pol godzinki minelo i znow nic. Nalozylam na to bialy serek ( zmielony z
> zoltkiem, cukrem i piana z bialek) i upieklam. Efekt jest taki, ze z kluchy
> zdrapuje lyzka serek, nota bene bardzo dobry.
>
> Co ja moge zle robic. Zaczynam podejrzewac sklep, w ktorym kupuje ;-)))
>
> Narod, pamoszczi,
>
> pozdrawiam
> Ilona
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Ja ciasto drożdżowe robię tak:
pół paczki drożdży daję do kubka, dodaję łyżeczkę cukru i zalewam mlekiem do
połowy wysokości kubka. Stawiam w ciepłe miejsce (na kaloryfer).W dużym
rondlu /misce odmierzone pół kilo mąki czeka na drożdże (aż ruszą i wypełnią
kubek)Mąka czeka też na ogół na kaloryferze . U mnie to taki dodatkowy blat.
W tak zwanym międzyczasie oddzielam 4 żółtka od białek i ubijam z nich pianę
dodającv pod koniec cukier 1/2 do 2/3 szklanki. Można dodać równiż cukier
waniliowy.Do piany dodaję żółtka i wszystko mieszam. W rondelku rozpuszcza się
pół kostki Kasi albo masła (125g).
A potem stygnie do temp pok. teraz do mąki idą wyrośnięte drożdże i masa
jajeczna. teraz dokładne mieszanie (ja to robię łyżką, można też kończynami
własnymi) jak bardzo gąste, tu jeszcze dodaję drugie pół kubka mleka. Teraz
1/3 zapachu: arak /rum i roztopiny tłuszcz. po dokładnym wymieszaniu dodaję
jeszcze czasami rodzynki i zostawiam do wyrośnięcia w tym samym naczyniu (
jeśli dalej coś się będzie wyrabiać} albo odrazu na blachę (do formy) wyłożonej
papierem do pieczenia. I oczywiście na kaloryfer do wyrośnięcia. Kiedy forma
jest już pełna ciasta, maluję powierzchnię żółtkiem rozmieszanym z kilkoma
kroplami wody. albo posypuję kruszonką, albo układam osuszone połówki
truskawek, śliwek i do pieca.150-180 stopni C.Jak wierzch jest jasnobrązowy,
dopiekam spód 15-17 min. Po upieczeniu daję mu trochę przestygnąć i wyjmuję z
formy.Wszystkie składniki ciasta muszą być ciepłe nic z lodówki!
Upieczone ciasto zamknąć na klucz do wystygnięcia :-))) u mnie niestety nie
zawsze zdąży wystygnąć:-((
Należy mi się medal (za pracowitość z samego rana...)
Ufff...
Pozdrawiam serdecznie
Michał


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 10:54:07

Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Małgosia" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Zaczyn sobie urosl, dodalam jaja, make, wyrobilam ryncami, przykrylam
czysta
> szmatka, postawilam kolo rozgrzanego pieca w pokoju i juz chyba na tym
> etapie ponioslam porazke - nie wyroslo (czekalam ca godzine - moze za
> krotko?).

Szanowni grupowicze,
ja też mam problem z ciastem drożdżowym, a konkretnie z rośnięciem.
Rozumiem, że postawienie ciasta koło kaloryfera jest możliwe zimą, a gdzie
stawiacie latem? Ostatnio przeczytałam, że w mikrofalówce ciasto rośnie
wspaniale.Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem tzn. nastawiłam na 90W na 8
minut, niestety nic się nie stało, nastawiłam więc znów na kolejne kilka
minut i kolejne... Gdy widać było, że ciasto urosło - wyjęlam.Zadowolona
mina zrzedła mi, gdy okazało się, że przy okazji to ciasto prawie się
upiekło...Było to ciasto na drożdżowe racuchy, a tu nie było co smażyć. Z
zapowiadanej ulubionej kolacji dzieci niewiele wyszło. W związku z tym mam
pytanie: gdzie stawiacie ciasto do rośnięcia, gdy kaloryfery zimne i czy
ktoś zna sposób na rośnięcie ciasta w mikrofalówce?Serdecznie dziękuję za
podpowiedzi, bo jestem uparta i znów mam ochote próbować.
Dziękuję, Małgosia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 11:04:21

Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>
> > Zaczyn sobie urosl, dodalam jaja, make, wyrobilam ryncami, przykrylam
> czysta
> > szmatka, postawilam kolo rozgrzanego pieca w pokoju i  juz chyba na tym
> > etapie ponioslam porazke - nie wyroslo (czekalam ca godzine - moze za
> > krotko?).
>
> Szanowni grupowicze,
> ja też mam problem z ciastem drożdżowym, a konkretnie z rośnięciem.
> Rozumiem, że postawienie ciasta koło kaloryfera jest możliwe zimą, a gdzie
> stawiacie latem? Ostatnio przeczytałam, że w mikrofalówce ciasto rośnie
> wspaniale.Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem tzn. nastawiłam na 90W na 8
> minut, niestety nic się nie stało, nastawiłam więc znów na kolejne kilka
> minut i kolejne... Gdy widać było, że ciasto urosło -  wyjęlam.Zadowolona
> mina zrzedła mi, gdy okazało się, że przy okazji to ciasto prawie się
> upiekło...Było to ciasto na drożdżowe racuchy, a tu nie było co smażyć. Z
> zapowiadanej ulubionej kolacji dzieci niewiele wyszło. W związku z tym mam
> pytanie: gdzie stawiacie ciasto do rośnięcia, gdy kaloryfery zimne i czy
> ktoś zna sposób na rośnięcie ciasta w mikrofalówce?Serdecznie dziękuję za
> podpowiedzi, bo jestem uparta i znów mam ochote próbować.
> Dziękuję, Małgosia.
>
>
Jaki masz Małgosiu piekarnik?
Ja mam elektryczny i nastawiam na 50 stopni i obserwuję ciasto przez szybkę . W
gazowym też można podgrzać na chwilę. Robię to jak się śpieszy, a jeśli jest
czas to rośnie w temp. pokojowej ( fakt,że czasem porę godzin), ale cóż...
Michał



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 21:04:31

Temat: Odp: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Iloneska" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <t...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...onet.pl...

> Należy mi się medal (za pracowitość z samego rana...)
> Ufff...

Medal przyznany! ta-dam!
pozdrowki
Ilona


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 21:06:28

Temat: Odp: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Iloneska" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Anix <s...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.253.53...
>
> > Co ja moge zle robic. Zaczynam podejrzewac sklep, w ktorym kupuje ;-)))
>
> drozdze na pewno byly swieze?

Ha, biorac pod uwage polityke dzialania "sklepu w sasiedztwie" nic nie mozna
powiedziec na 100% :-), a moze raczej :-(. Wg daty na opakowaniu drozdze sa
do 3 marca.

Ilona


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-21 21:09:33

Temat: Odp: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Iloneska" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <t...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> >
> Jaki masz Małgosiu piekarnik?
> Ja mam elektryczny i nastawiam na 50 stopni i obserwuję ciasto przez
szybkę . W
> gazowym też można podgrzać na chwilę. Robię to jak się śpieszy, a jeśli
jest
> czas to rośnie w temp. pokojowej ( fakt,że czasem porę godzin), ale cóż...
> Michał

No wlasnie, moze ja z krotko czekalam - ile mozna czekac na roniecie
drozdzalca;-) na kaloryferze, przy piecu itp. To znaczy, jak dlugo warto
czekac, a kiedy dac juz spokoj i wyrzucic do smieci?

Ilona



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-24 22:25:04

Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: "Betty" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja ciasto drożdżowe robię tak:
> pół paczki drożdży daję do kubka, dodaję łyżeczkę cukru i zalewam
> mlekiem do połowy wysokości kubka. Stawiam w ciepłe miejsce (na
> kaloryfer).W dużym rondlu /misce odmierzone pół kilo mąki czeka na
> drożdże (aż ruszą i wypełnią kubek)

Pozwoliłam sobie skorzystać z tego przepisu.
Ciasto wyszło przepyszne i pięknie urosło (piekłam w piekarniku).
To prawda, potwierdzam, ma jedną dziwną właściwość - znika jeszcze ciepłe!
Dziękuję i polecam!
Betty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Nienawidzę TEGO jeść
Re: Nienawidzę TEGO jeść ;-)
Re: Nienawidzę TEGO jeść
Re: pieczarki i co z nich...
Re: Cielęcina

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »