dwa razy pod rzad ostatnio robilam to ciasto - bo nam zasmakowalo - wiec
sie
dziele:

Ciasto jablkowo - kokosowe

20 dkg masla
20 dkg cukru
3-4 jajka- zaleznie od wielkosci
3-4 lyzki soku z cytryny
175 g maki( 1 i 1/4 szkl)
75 g wiorkow kokosowych (to 3/4 opakowania 10dkg)
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
80 dkg kwasnych jablek (boskop, szara reneta, ew. antonowki )
najlepiej ma byc 4 duze jablka podobnej wielkosci tak do 90 dkg
cukier puder do oproszenia

Zmiksowac tluszcz z cukrem na puszysta mase, dodac stopniowo jajka, dodac
1-2 lyzki soku z cytryny i dokladnie wymieszac. Make z wiorkami
kokosowymi -
(50 gr czyli pol paczki) wymieszac i pol lyzeczki proszku do pieczenia.
Dodac do masy .Jedno( najmniej zblizone do pozostalych wielkoscia obrac i
zetrzec na duzych oczkach na tarce, skropic pozostalym sokiem z cytryny i
ostroznie wymieszac z ciastem. Tortownice o fi 26 cm posmarowac maslem i
bulka tarta. Napelnic ciastem tortownice . Pozostale 3 jablka obrac,
przekroic na pol, usunac gniazda nasienne i kazda polowke ponacinac
kilkanascie razy jakby w cienkie plasterki nie przecinajac do konca
polowek.
Ukladac polowki jablek nacietymi brzuszkami do gory na ciescie( nie
wciskac)
tak po obwodzie- srodek pusty- i piec ok. 50 min w piekarniku w 200
st.elektrycznym ( gaz to bedzie ok. 220). Po 40 min.pieczenia posypac
reszta wiorkow kokosowych. Ja mam kuchenke gazowa i pierwszy raz pieklam 1h
i 25 min w 200 st. .Drugi raz juz pieklam w 220- i bylo cos kolo 1 godzi 5
min.Poznasz, kiedy gdy wiorki z wierzchu beda zlote a nie biale , a
ciasto
odchodzi od brzegow tortownicy. Po upieczniu wyjac z tortownicy, ostudzic i
przed podaniem oproszyc cukrem pudrem.
Za kazdym razem bylo smaczne i na cieplo i
na zimno. Jest soczyste( znaczy sie wilgotne).

Jola L-L