Data: 2003-09-24 16:21:57
Temat: Re: ciekawostka
Od: "Manatka" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "algraf" <a...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:000401c37f85$f956d060$67a563d9@aa...
> - Nie, nie, - oni nie moga wyjsc z domu! Nawet jak maja juz mozliwosc
No wlasnie - mozliwosc... Przyznam szczerze, ze nie zastanowilam sie nad
mozliwoscia wyjscia z domu osoby poruszajacej sie na wozku :( Ja trzymam
wozek dziecka na podworzu w komorce, a dziecko wynosze na rekach. Moje
dziecko wg dzisiejszego wazenia wazy 9800g, wiec prawie nic, w porownaniu z
osoba dorosla, a dla mojego kregoslupa jest to i tak spore obciazenie.
Niestety, mieszkam w centrum miasta, gdzie przewazaja stare kamienice. Nie
ma mowy o windach, podjazdach :(. Dla oON to po prostu wiezienie:(
Jesli ON nie jest juz dzieckiem i ma szczescie (?) mieszkac z kims np. z
rodzicami, to i tak wydaje mi sie malo mozliwe, zeby kobieta byla w stanie
zniesc po stromych schodach osobe wazaca 60-90 kg.
Tak, masz racje, niestety. Bariery architektoniczne na ulicach to tylko
kontynuacja. W takich warunkach chyba bardzo ciezko pokonac bariere
psychiczna...
Przeciez wsrod ON jest duzo mlodych ludzi, ktorzy chca po prostu normalnie
zyc, bywac w pubach, chodzic do kina, teatru, wyskoczyc gdzies ze znajomymi,
a nie moga tego zrobic wcale nie z powodu wlasnych zahamowan, braku
akceptacji srodowiska tylko z glupich powodow natury technicznej... Szkoda
slow...
> - Ludzie jednak inaczej reaguja na widok matki z wozkiem i "kulawego" na
> wozku, mozna to latwo zauwazyc w autobusie. Kiedy wsiada kobieta kierowca
> bardzo rzadko opuszcza podwozie (przysiada), a kiedy ja wsiadam to
opuszcza
> podwozie i otwiera klape.
To jest w ogole taka mozliwosc? Nie zdawalam sobie sprawy... Poniewaz pare
dni temu stracilismy samochod, przez pewien czas przyjdzie mi zaznajomic sie
blizej z komunikacja miejska i PKP... Az sie boje ;)
> - oby ten czas trwal jak najkrócej i zmiany nastepowaly na lepsze.
Mam nieustajaca nadzieje... Dzieki dobrym ludziom, ktorych poznalam w necie
jest mi nie tylko latwiej zmierzyc sie z rzeczywistoscia, ale tez zaswiecil
nam promyczek slonca i zaczynam wierzyc, ze konczy sie moje walenie glowa w
mur (zbrojony) :))
Pozdrawiam
--
Manatka
|