Data: 2003-09-20 14:51:22
Temat: Re: ciekawostka
Od: a...@i...org.pl (algraf)
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj ponownie Manatka:
[...]
>Ilez to razy plulam jadem i wsciekalam sie sie na bezglowych architektow,
>nie mogac z wozkiem dostac sie do banku, do budynku poczty czy (o zgrozo!)
>do apteki. Zawsze wyobrazam sobie wowczas niepelnosprawnego na wozku
>stojacego bezradnie przed niedostepnymi drzwiami. Co ciekawe, w moim
miescie
>osob na wozkach naliczylam... trzy. Chyba po prostu wola nie wychodzic z
>domu :(
- Nie, nie, - oni nie moga wyjsc z domu! Nawet jak maja juz mozliwosc
wyjscia to jeszcze sie boja swiata zewnetrznego, wiem bo sam tak mialem -
ciezko to pokonac. Bylem kiedys na konferencji architektow nt.barier i kiedy
mialem swoje kilka chwil, wyodrebnilem 3 podstawowe bariery dla ON: 1)
bariera architektoniczna, 2) bariera psychologiczna,
3) bariera informacyjna - to sa powody dla ktorych nie ma nas na ulicach.
Nie pomagaja nam w tym media :-) jak sie czlowiek wiadomosci naoglada to sie
boi na ulice wyjsc bo napadaja i morduja :-) co ma powiedziec ON ?
>Powiem szczerze, ze nie wyobrazam sobie, ze ktos pomaga ON dostac sie
>po schodach do ktorejs z instytucji, skoro nawet na moj widok (czyli
>przyslowiowej matki z dzieckiem) straznik obraca sie na piecie i znika czym
>predzej :(
- Ludzie jednak inaczej reaguja na widok matki z wozkiem i "kulawego" na
wozku, mozna to latwo zauwazyc w autobusie. Kiedy wsiada kobieta kierowca
bardzo rzadko opuszcza podwozie (przysiada), a kiedy ja wsiadam to opuszcza
podwozie i otwiera klape. W innych przypadkach tez jest podobnie. Czesto
nawet sie bronie - bo ludzie mi chca pomagac wjechac nie majac swiadomosci
ze ja z wozkiem wazymy cus okolo 190 kg :-)
[...]
>Dlatego, gdy widze, skad inad, swietna reklame spoleczna "Czy naprawde
>jestesmy inni?" dostaje szalu. Ja nie widze nic - zadnych zmian, zadnych
>przystosowan - jedynie wycieranie sobie, za przeproszeniem, geby rokiem
osob
>niepelnosprawnych :(
- to niestety prawda
>Ja, osoba, ktora ma zdrowe nogi, rece i ktora porusza sie samodzielnie,
>jestem tak samo niepelnosprawna w pewnych sytuacjach ja Wy - osoby na
>wozkach inwalidzkich. I niestety ten problem bedzie mnie jeszcze dotyczyl
>przez jakis czas (mam nadzieje niezbyt dlugi), gdyz moje dziecko, majac dwa
>lata jeszcze nie chodzi. Niestety, jestem realistka i nie wierze, ze w
>krotkim czasie cos sie zmieni...
- oby ten czas trwal jak najkrócej i zmiany nastepowaly na lepsze.
pozdr.
Arek
--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl
|