Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgat
e.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <h...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: ciekawostka - długo i malkontencko
Date: 27 Jan 2002 17:29:04 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 82
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <a2v2p1$cdr$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1012148944 22901 192.168.240.245 (27 Jan 2002 16:29:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Jan 2002 16:29:04 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.99.81.5, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:1712
Ukryj nagłówki
>
> Użytkownik <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...
> [...]
> > Spróbuję jeszcze raz. Nie zamierzam cię przekonywać, to i tak nie ma sensu -
ty
> > przecież już zdecydowałeś: będziesz się odchudzał głodówką i półgłodówką.
> > Przegłodziłeś się jeden dzień, straciłeś jeden kilogram, głównie wody i
jesteś
> > zachwycony i pełen entuzjazmu. Twój wybór. Piszę ponieważ twój post
przeczytało
> > wiele osób, także tych zastanawiających się jaki sposób odchudzania wybrać.
Dla
> > nich rada - nie dajcie się zwariować.
> [...]
>
> Oki tylko nie zapominaj, ze Axel chcial cos ostrego, napisal co go nie
interesuje.
> '... jedynym sposobem w moim przypadku na zrzucenie wagi to
> jakas katorznicza dieta (bardzo wymuszona).'
>
> Ja uwazam ze nie jedzenie raz w tygodniu jest zupelnie naturalne i nie
> spowoduje rozregulowania organizmu. Glodowka jest znana czlowiekowi
> od zarania dziejow. O jej niewielkiej popularnosci decyduje IMHO to,
> ze ciezko na niej zarobic. Ma ona pozytywny wplyw na psychike czlowieka,
> pomaga w pozbyciu sie uzaleznien. Pewnie, ze nie jest to panaceum.
> Proponuje ksiazke Malachowa 'Glodowka lecznicza'.
> Jeszcze krotko o moich doswiadczeniach:
> w lato zrobilem sobie glodowke 2 tygodnie (nie zalecana na pierwszy raz)
> Owszem bylem oslabiony jedynie fizycznie (dalo sie jezdzic na rowerze
> ale nie ostro), w pracy umyslowej szlo mi swietnie.
> Gdy czlowiek nie je ma duzo, duzo wiecej czasu.
> Trzeba zdecydowanie unikac kontaktu z jedzeniem (sklepy, kuchnia).
> Wychodzenie z glodowki dluzszej niz 3 dni powinno odbyc
> sie stopniowo - najpierw soki, potem owoce, potrawy lekkostrawne
> itd.
> Oczywiscie zapraszam do polemiki.
>
> Pozdrawiam Chaciur
>
> Jak Axel bedzie chciał spróbowac to i tak spróbuje i moja kontra go przed tym
nie powstrzyma. Wiem bo mi tez mi różni tacy ględzili, że niezdrowo, że efekt
jo-jo a ja i tak zrobiłam swoje. Nie upieram się przy twierdzeniu, że głodówka
jest ZAWSZE zła. Fakt, że dla mnie okazała się zła nie upoważnia mnie do takich
stwierdzeń. Mam zresztą wujko-dziadka który od ponad 20 lat pości w każdy
poniedziałek. Dziadek ma 70 lat, wygląda na 50 a kondycję ma lepszą od
niejednego 30-atka. Tylko, że on nigdy nie miał dużej nadwagi, był i jest
bardzo aktywny fizycznie. U Axela bardzo niepokojące jest to, że jego waga jest
niestabilna. Niżej cytat z jego poprzedniego postu (wątek "co robić"):
....29 lat, wzrost 183, waga 104 i ciagle rosnie.
5 lat temu wazylem 75.
wstaje o 8.00 zasypiam miedzy 0.00 a 1.00
praca siedzaca, 8 godzin.
bardzo lubie jesc, gdyby nie zdrowy rozsadek i pojemnosc zoladka moglbym
to robic non stop ;-)
na sport raczej nie mam czasu a raczej warunkow (nie mam gdzie biegac).
Moim zdaniem taki przyrost wagi swiadczy o już istniejących zaburzeniach
pokarmowych i duuuużych błędach w odżywianiu i w takiej sytuacji głodówka
skończy się źle. Wskazane byłoby najpierw ustabilizować wagę. Jezeli uda się
nie przytyc co najmniej parę miesięcy to niechby już była ta głodówka (o ile
kolacje złożoną z dwóch kromali z serem i pasztetem można nazwać głodówką.....)
chociaż ja bym tego nie doradzała
>
> Wzial sie czlowiek zebral w sobie a Ty mu z taka kontra wyskakujesz.
> :))
>
> No faktycznie, w dodawaniu otuchy chyba najlepsza nie jestem. Zrehabiltuję
się jeśli powiem, że trzymam za ciebie kciuki Axelu, niezależnie jaki sposób na
schudnięcie wybierzesz wazne jest, że nie wmawiasz sobie ze nie masz problemu,
że inni są grubsi ( .....brzydsi, biedniejsi, głupsi)i ze wcale nie jest tak
źle. Jest źle i może być gorzej, więc pracuj nad sobą!
Ups, miałam dodawac otuchy a znowu wyszło malkontencko więc lepiej już skonczę.
Pozdrawiam
H.RL
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|